Z życia wzięte - Strona 1097

W Święta Bożego Narodzenia w większości kraju niestety nie było śniegu, a dzieci nie mogły wyjść na sanki, dając się ponieść emocjom. Polacy czekali na ten biały puch zupełnie tak, jakby miał być dla nich ukojeniem po bardzo ciężkim roku. Jedynie w niektórych miejscach pojawił się śnieg. Jak sytuacja będzie wyglądać po Nowym Roku? Czego możemy się spodziewać?

Od 28 grudnia w Polsce panują obostrzenia i restrykcje. Galerie handlowe pozostają zamknięte do połowy stycznia, wykluczając przy tym drogerie, apteki i... sklepy takie jak IKEA. Tuż po Nowym Roku przy ulicy Pabianickiej w Porcie Łódź otworzono wspomniany szwedzki sklep i... ludzie oszaleli. Pani Weronika, która wybrała się do galerii po środki higieniczne ze swoją 3-letnią córką, doznała szoku.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że społeczeństwo musiało zmienić swój tryb życia i przystosować się do nowej sytuacji. Ze względu na wprowadzenie nauki zdalnej, wiele mam nie mogło pozwolić sobie na pójście do pracy. Zwłaszcza tych, których pociechy są zbyt małe, by zostać samemu w domu. 

Zamknięcie w domach i znaczące ograniczenie kontaktów społecznych niosą za sobą dużo negatywnych skutków. Nie tylko, jeśli chodzi o nas samych, ale również nasze relacje z domownikami. Codzienna rutyna jest istotnym elementem życia oraz bywa niezbędna dla zachowania równowagi zdrowia psychicznego. Jeśli zostaje zaburzona, to dzieją się dziwne rzeczy, czego przykładem jest sytuacja opisana przez Dianę.

Pewien mężczyzna postanowił podzielić się swoją niesamowitą historią w serwisie Imagur.   Kiedy miał 35 lat kupił stary dom, który był wybudowany w 1940 roku. Zdecydował się sam zająć remontem i powoli wykańczał poszczególne piętra. Gdy przyszła kolej na piwnicę, odkrył w suficie intrygujący przedmiot - małą, zieloną walizkę. Była bardzo zakurzona, co świadczyło o tym, iż przebywała tam wiele, wiele lat. Gdy wziął ją do ręki, okazała się bardzo lekka.

Świąteczny czas to przede wszystkim chwile spędzone z najbliższymi. Zazwyczaj są to członkowie rodziny, ale bywa również i tak, że w gronie naszych najbliższych znajdują się tylko osoby zupełnie niespokrewnione. Niemniej czas świąt to dobry moment na naprawę zdeformowanych relacji rodzinnych i zażegnanie wszelkich konfliktów. Są jednak ludzie, którzy nawet świąteczne spotkanie wykorzystują do tego, by podgrzać atmosferę istniejącego konfliktu.

Niegdyś powiedzenie wyglądasz jak lalka można było uznać za komplement. Dziś jest ryzykowne, odkąd zapanowała moda  na poddawanie się kolejnym operacjom, by dosłownie wyglądać jak plastikowa barbie.