"Kocham dwie kobiety naraz — moją mamę i moją dziewczynę Magdę. Teoretycznie wszystko jest ok, ale ostatnio Magda powiedziała mi, że powinienem w końcu wyprowadzić się od mamy i zamieszkać z nią, a ja nie potrafię zostawić mojej mamy. Nie potrafię wybrać pomiędzy dwiema najważniejszymi kobietami w moim życiu".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Moja mama mnie wychowała
Zawsze byłem bardzo mocno związany z moją mamą. Jednak nic w tym dziwnego, bo zawsze podziwiałem ją za ogromną siłę, która miała w życiu.
Moja mama, Renata, wychowała mnie samodzielnie, bo mój ojciec opuścił nas, gdy miałem zaledwie 3 lata. Nie miałem więc typowego męskiego wzorca i trochę jest w tym prawdy, że moja mama była dla mnie zarówno tatą jak i mamą.
Najbardziej uwielbiałem w mamie jej waleczność. Ona nikomu nie przepuszczała. Gdy kiedyś wróciłem ze szkoły z płaczem i zwierzyłem się mamie, że jakiś kolega z klasy się ze mnie naśmiewał, że nie mam ojca, moja mama to zapamiętała. Gdy tylko spotkała tego kolegę przy szkole, powiedziała mu, co o nim myśli i nie przebierała słowach. Taka to jest kobieta. Zawsze od najmłodszych lat mogłem na nią liczyć i miałem pewność, że stanie za mną murem.
Dlatego, gdy tylko podrosłem, a więc gdy byłem już nastolatkiem, starałem się odwdzięczyć mamie za trud, który włożyła w moje wychowanie. Sytuacja trochę się odwróciła i wtedy to ja stałem się silniejszy, a więc starałem się pomóc mamie, gdy tego potrzebowała.
Np. gdy wyrzucili ją z pracy, bo zdaniem szefa, była już zbyt wiekowa i miała za mało energii, przyszedłem do jej firmy, zrobiłem raban i osobiście powiedziałem szefowi, co myślę o takim zachowaniu. O dziwo przyniosło to skutki, a skruszony szef przyjął moją mamę z powrotem. Powiedział, że skoro wychowała tak energetycznego syna, to na pewno sama ma jeszcze dużo energii, która w niej drzemie i najwyraźniej pomylił się w jej ocenie.
W każdym razie zawsze starałem się pomóc mamie tak, jak ona mi pomagała, gdy byłem dzieckiem.
Nie umiem wybrać między dwiema kobietami — mamą a Magdą
W tej sytuacji nie dziwi więc, że zawsze liczyłem się ze zdaniem mojej mamy w każdej kwestii, także jeśli chodzi o doradzanie w sprawach uczuciowych. A tu trzeba powiedzieć, że moja mama sama dużo wymagała od siebie, ale co za tym idzie, zawsze była też bardzo wymagająca w stosunku do innych, czyli w stosunku do kobiet, które kręciły się wokół mnie.
Gdy miałem 20-kilka lat spotykałem się z kilkoma dziewczynami, ale to nie były jakieś poważniejsze związki. Moja mama chyba to wyczuwała i jakoś specjalnie się nie wtrącała, bo chyba czuła, że te związki nie przetrwają za długo. Schody zaczęły się jednak dopiero niedawno.
Teraz jestem już po 30. i jakiś czas temu poznałem Magdę. To, co mnie ujęło w Magdzie to chyba właśnie to, że jeśli chodzi o osobowość, jest bardzo podobna do mojej mamy. Jest tak samo waleczna jak moja mama. Jednak problem jest taki, że Magda nie przypadła do gustu mojej mamie. Moja mama nie akceptuje mojej dziewczyny i uważa, że stać mnie na kogoś lepszego. Jednak najbardziej mojej mamie nie podoba się to, że Magda zaczęła mną rządzić.
Rzeczywiście Magda bardzo szybko przeszła do rzeczy i zaczęła organizować nasze życie. Powiedziała mi, że już jestem troszkę za stary, żeby ciągle mieszkać z mamą i to już najwyższy czas, żebym się od niej wyprowadził. Magda stwierdziła, że to idealna okazja, żebyśmy wynajęli mieszkanie i zamieszkali razem. Zaczęła nawet szukać nam jakiegoś miłego gniazdka i podsyłała mi jakieś propozycje.
Niby wszystko jest fajnie i teoretycznie zgadzam się z moją dziewczyną, jednak wciąż myślę o mojej mamie. Zwyczajnie nie chcę zostawić jej samej. Ona całe życie mieszkała ze mną i miała tylko mnie. Mama jest już coraz starsza i zwyczajnie potrzebuje czasem "męskiej ręki" w domu — tego, żeby ktoś naprawił jej cieknący kran, czy przykręcił szafkę.
Niby teoretycznie mógłbym to wszystko robić, nie mieszkając z nią, ale wiem, że to byłoby trudniejsze.
Powiedziałem o tych wszystkich obawach Magdzie, ale mam wrażenie, że ona mnie nie rozumie. Co gorsze, moja Madzia stwierdziła, że jestem maminsynkiem i powinienem zerwać w końcu pępowinę z mamą.
Nie wiem, co robić. Chcę być z Magdą, ale jednocześnie nie umiem opuścić mojej mamy. Nie umiem wybrać między dwiema najważniejszymi kobietami w moim życiu — mamą a Magdą.
Marcin kochający dwie kobiety naraz