Reklama
"Przyprowadziłam do przedszkola kaszlącego syna. Wyproszono nas. A ja muszę do pracy"
Piątek, 6 września 2024
"Przyprowadziłam do przedszkola kaszlącego syna. Wyproszono nas. A ja muszę do pracy"
1/15
Źródło:
www.instagram.com/noemidemiblog/
Psycholog dzieli się notatkami: co czują dzieci, kiedy jest im źle. Te słowa łamią serce
Reklama
"Przez cały sierpień przedszkole było zamknięte, musiałam jakoś sobie poradzić z moim synem. Wykorzystałam większość urlopu, a później zabierałam go do pracy, bo nic innego nie mogłam zrobić. Ale teraz musiałam już wrócić do pracy na normalnych zasadach. Mały powinien być w przedszkolu, a nas z niego wyproszono tylko dlatego, że zakaszlnął".
Reklama
Zobacz kolejne zdjęcia: "Przyprowadziłam do przedszkola kaszlącego syna. Wyproszono nas. A ja muszę do pracy"