"Dla niektórych smycz to luksus. Mój pies teraz cierpi, bo dla innego "to tylko zabawa".

"Dla niektórych smycz to luksus. Mój pies teraz cierpi, bo dla innego "to tylko zabawa".

"Dla niektórych smycz to luksus. Mój pies teraz cierpi, bo dla innego "to tylko zabawa".

canva.com

"Każdy spacer z psem to dla mnie chwila relaksu. Wspólny czas, trochę ruchu, a przy okazji możliwość spotkania innych psiarzy. Niestety, ostatni spacer zamienił się w prawdziwy koszmar, kiedy mój ukochany Max spotkał "psiego rozbójnika". Jego właściciel stwierdził, że to "tylko zabawa". Rozumiem, że ja wyglądam na kogoś, kto pomylił bójkę z zabawą".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Bo niby "psy tak mają"

Max, mój 3-letni kundelek, jest wulkanem energii, ale nie należy do tych psów, które wdają się w konflikty. Kiedy widzi innego psa, merda ogonem i czeka na sygnał do wspólnej zabawy. Tym razem jednak skończyło się zupełnie inaczej.

Na jednym z osiedlowych trawników spotkaliśmy dużego, niezbyt przyjaznego psa bez smyczy. Zanim zdążyłam zareagować, tamten pies rzucił się na Maxa, szczekając i łapiąc go za kark. Max zaczął piszczeć, a ja próbowałam odciągnąć agresora, krzycząc na jego właściciela, żeby coś zrobił.

A co zrobił właściciel? Podszedł powoli, z rękami w kieszeni, i powiedział:

Proszę się uspokoić, psy tak mają. To tylko zabawa.

Zabawa? Czy my oglądaliśmy tę samą scenę? Bo ja widziałam przerażonego Maxa, który wyrywał się spod łap tamtego psa.

Kobieta przytula dużego jasnego psa canva.com

Kiedy w końcu udało się odciągnąć tamtego psa, próbowałam porozmawiać z jego właścicielem. Powiedziałam, że pies powinien być na smyczy, zwłaszcza jeśli nie jest dobrze ułożony. W odpowiedzi usłyszałam:

Proszę nie przesadzać. To tylko pies, one się tak zachowują.

Szczerze? Byłam w szoku. Mój Max drżał jak osika, a ja próbowałam go uspokoić, podczas gdy ten człowiek stał obok z miną, jakby nic się nie stało. Czy naprawdę ktoś może być aż tak bezmyślny?

Smycz to chyba taki luksus

Nie rozumiem, dlaczego niektórzy właściciele psów uważają, że smycz to opcjonalny dodatek. Nie mówię, że każdy pies musi być aniołkiem, ale jeśli wiesz, że twój pupil może być agresywny, to chyba logiczne, żeby trzymać go na smyczy, prawda?

To nie pies jest problemem, tylko właściciel. Każdy pies może czasem zareagować impulsywnie, ale to obowiązkiem właściciela jest zadbać o bezpieczeństwo wszystkich

– powiedziała moja koleżanka Kasia, która ma dwa psy i od lat jest wolontariuszką w schronisku.

I wiecie co? Kasia ma rację. Psy są zwierzętami, kierują się instynktem. Ale od człowieka wymaga się myślenia i odpowiedzialności.

Mężczyzna przytula jasnego dużego psa canva.com

Odpowiedzialność czy chaos

Najgorsze w tej sytuacji jest to, że takich przypadków jest mnóstwo. Rozmawiałam o tym z innymi znajomymi psiarzami i okazało się, że prawie każdy z nich miał podobną historię.

Mój pies został zaatakowany w parku przez amstaffa bez smyczy. Właściciel powiedział, że 'to jego natura'

– opowiadał Tomek, właściciel labradora.

Czy naprawdę musimy czekać, aż stanie się coś poważnego, żeby ktoś zareagował? W naszym przypadku Max wyszedł z tego cało, ale co, jeśli następnym razem skończy się gorzej?

Nie zamierzam odpuszczać. Na razie postanowiłam zgłosić sprawę do straży miejskiej. Może to zmusi właściciela tamtego psa do refleksji. Bo jeśli ktoś nie potrafi zadbać o swojego psa, to może w ogóle nie powinien mieć zwierzaka?

Dla mnie ta sytuacja była lekcją: zawsze trzeba być czujnym, bo niestety nie każdy właściciel psa traktuje swoje obowiązki poważnie. Mam tylko nadzieję, że następnym razem ktoś pomyśli dwa razy, zanim zbagatelizuje takie zachowanie.

Agata

Oburzona Magda Gessler chce odzyskać głowę łosia. Kreatorka smaku wytoczyła sprawę restauracji z "Kuchennych rewolucji"
Źródło: instagram.com/schroniskobukowina
Reklama
Reklama