"Czy moje dzieci w ogóle pamiętają, że zbliża się Dzień Babci i Dziadka... Mam poważne wątpliwości"

"Czy moje dzieci w ogóle pamiętają, że zbliża się Dzień Babci i Dziadka... Mam poważne wątpliwości"

"Czy moje dzieci w ogóle pamiętają, że zbliża się Dzień Babci i Dziadka... Mam poważne wątpliwości"

canva.com

"Dzień Babci i Dziadka za pasem, a w moim domu cisza jak makiem zasiał. Zero planów, zero pomysłów, a na pytanie, co zamierzają zrobić dla dziadków, moje dzieci patrzą na mnie jak na kosmitkę. Szykuję się na starcie pokoleń i nie wiem, kto wygra..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Laurki - mamo, kto jeszcze to robi w 2025 roku...

W zeszłym tygodniu, podczas kolacji, postanowiłam zadać moim dzieciom proste pytanie:

Macie już pomysł, co zrobicie dla babci i dziadka w ich dniu?

Reakcja? Cisza. No, może poza westchnieniem mojej córki, która rzuciła:

Mamo, serio? Jeszcze nawet nie wiem, co jutro założę do szkoły, a ty mnie pytasz o Dzień Babci?

Nie poddałam się. "Może narysujecie im jakieś laurki albo napiszecie coś ładnego?" – zaproponowałam. W odpowiedzi dostałam kolejne przewrócenie oczami.

Laurki?! Mamo, kto jeszcze to robi w 2025 roku?

– wybuchnął mój syn Michał, a jego ton sugerował, że właśnie zaproponowałam coś równie absurdalnego jak powrót do używania maszyn do pisania.

I wiecie co? To mnie zabolało. Bo pamiętam, jak sama w dzieciństwie biegałam z laurkami do dziadków. Zwykle były to jakieś pokraczne serduszka i nierówno napisane "Kocham Cię, Babciu", ale dla nich te kartki były jak skarb. Czy to naprawdę już minęło? Czy te proste gesty zostały wyparte przez... memy i emotki?

Starsza pani w liliowej bluzce piecze ciastka w kuchni canva.com

Babcia i dziadek dostaną chyba... smsa

Obserwując moje dzieci, boję się, że jedyne, co dziadkowie mogą dostać w ich dniu, to suchy sms. Może z jakimś gifem, bo w końcu "gif jest bardziej cool niż laurka". Przyznam, że sama jestem rozdarta – z jednej strony chcę, żeby dzieci same wpadły na pomysł, jak uhonorować dziadków, ale z drugiej obawiam się, że bez mojej interwencji skończy się na totalnej porażce.

Ostatnio próbowałam delikatnie im to uświadomić.

Wiecie, że dziadkowie bardzo się cieszą, kiedy dostają od was coś wyjątkowego? Dla nich to naprawdę ważne

– powiedziałam z nadzieją, że coś w nich drgnie.

Mamo, dziadek i tak ma nas w znajomych, widzi wszystko, co robimy

– odpowiedziała moja córka Ania, jakby jednym zdaniem rozwiązała cały problem.

No pewnie, bo post załatwi wszystko. Dziadek na pewno popłacze się ze wzruszenia...

Plan awaryjny: Jak zmusić dzieci do działania

W tym roku postanowiłam, że nie zostawię tego przypadkowi. Jeśli moje dzieci same nie wpadną na pomysł, to ja ich do tego "popchnę". W końcu od czego jest kreatywna matka? Na pierwszy ogień idzie plan wspólnego pieczenia ciastek – w końcu nic tak nie cieszy dziadków, jak coś, co wnuki zrobiły własnoręcznie. Pomysł został przyjęty z umiarkowanym entuzjazmem.

– Ale mamo, ja nie mam czasu na jakieś pieczenie! – jęknął Michał. – Możemy zamówić ciastka przez aplikację i dostarczyć je dziadkom. Przecież to prawie to samo.

"To prawie" jest tu kluczowe. Wiadomo, że babcia doceni każde ciastko, ale serio – co się stało z tym, żeby włożyć trochę serca w tak proste rzeczy? Może dzieciaki nie są do tego przyzwyczajone, bo dzisiejsze życie wszystko upraszcza. Ale kurczę, odrobina wysiłku jeszcze nikogo nie zabiła, prawda?

dziadek w koszuli obejmuje babcię w niebieskiej bluzce Canva.com

A dziadkowie na to: "Nie muszą nic robić, ale..."

Żeby upewnić się, czy nie przesadzam, zadzwoniłam do mojej mamy, czyli babci moich dzieci. Powiedziałam jej, że czuję się trochę bezradna, bo dzieci nie wykazują większego zaangażowania.

Ewelina, nie denerwuj się. Dla mnie najważniejsze jest, żeby dzieci po prostu o nas pamiętały. Nie muszą robić nic wielkiego, ale telefon albo wizyta – to by było miłe

– powiedziała moja mama.

No właśnie. Nie muszą robić nic wielkiego. Ale czy to aż tak wiele – poświęcić chwilę na odwiedziny, rozmowę czy mały gest? Mam wrażenie, że w tym całym pędzie codzienności dzieciaki zapomniały, że rodzina to nie jest tylko kolejny kontakt w telefonie.

Do Dnia Babci i Dziadka zostało kilka dni. Mam plan, żeby namówić dzieci do przygotowania niespodzianki: może wspomniane ciastka, może jakiś filmik z życzeniami, który wspólnie nagramy. Chcę wierzyć, że jak zobaczą, ile radości to sprawi dziadkom, zrozumieją, dlaczego warto się postarać.

I wiecie co? Nawet jeśli wywalczę tylko minimalne zaangażowanie, to i tak będę szczęśliwa. Bo chodzi o to, żeby dzieciaki zrozumiały, że dziadkowie to coś więcej niż "starsi ludzie". To skarbnica wspomnień, ciepła i miłości, którą warto pielęgnować. Nawet jeśli trzeba ich do tego przekonywać...

Ewelina

Rozdekoltowana Doda pojawiła się z mamą w TV. Pani Wanda to klasa sama w sobie.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama