"Moja najlepsza przyjaciółka uważa, że zaniedbuję ją przez chłopaka. Nie chcę wybierać między miłością a przyjaźnią"

"Moja najlepsza przyjaciółka uważa, że zaniedbuję ją przez chłopaka. Nie chcę wybierać między miłością a przyjaźnią"

"Moja najlepsza przyjaciółka uważa, że zaniedbuję ją przez chłopaka. Nie chcę wybierać między miłością a przyjaźnią"

canva.com

"Od zawsze byłyśmy nierozłączne. Wspólne wyjścia, rozmowy do późnej nocy, wsparcie w każdej sytuacji. Ale odkąd mam chłopaka, moja przyjaciółka twierdzi, że nie poświęcam jej tyle czasu co kiedyś. Nagle czuję, jakbym musiała wybierać między miłością a przyjaźnią, a to wszystko zaczyna mnie przytłaczać".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

"Odkąd masz Adama, praktycznie mnie nie ma"

Mam na imię Marlena, mam 28 lat i od zawsze byłam bardzo blisko z Mają, moją najlepszą przyjaciółką. Znałyśmy się od szkoły średniej, przeszłyśmy razem przez pierwsze miłości, pierwsze rozstania, a nawet wspólny wynajem mieszkania na studiach. Byłyśmy jak siostry.

Ale kilka miesięcy temu poznałam Adama. Zakochałam się. Po raz pierwszy w życiu czuję, że to jest TO. Spędzamy razem mnóstwo czasu, uczymy się siebie, planujemy przyszłość. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to, że Maja uważa, że nasza przyjaźń zeszła na dalszy plan.

Marlena, odkąd masz Adama, praktycznie mnie nie ma. Kiedy ostatnio byłyśmy same na kawie? Cały czas jesteś z nim

– powiedziała mi ostatnio podczas naszego rzadkiego spotkania. Było mi przykro, bo wiem, że trochę ma rację. Ale z drugiej strony... czy to takie dziwne, że teraz poświęcam czas na budowanie związku?

Dwie kobiety i dwóch mężczyzn w grupie

Czy naprawdę robię coś złego

Przyznaję, że od kiedy jestem z Adamem, rzeczywiście mamy mniej czasu na spontaniczne wyjścia czy wieczory z winem, które kiedyś były naszą tradycją. Ale czy to znaczy, że nie zależy mi na Mai? Absolutnie nie. Po prostu nie jestem w stanie być wszędzie i dla każdego na sto procent.

Maja jednak wydaje się tego nie rozumieć. Czasem czuję, jakby mnie "testowała". Kiedy ostatnio zaprosiła mnie na wieczór gier planszowych z naszymi znajomymi, powiedziałam, że nie dam rady, bo spędzam ten dzień z Adamem. Jej odpowiedź?

Okej, czyli już wiem, gdzie są twoje priorytety.

Zabolało.

Rozmawiałam o tym z Adamem, który powiedział:

Marlena, ona cię po prostu kocha i boi się, że cię traci. Ale to nie oznacza, że musisz wybierać między nami.

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

Dwie kobiety trzymają w rękach kolorowe kwiaty canva.com

"Przyjaźń to nie konkurs"

Moja starsza siostra, która zawsze jest moim głosem rozsądku, powiedziała coś, co zapadło mi w pamięć:

Marlena, prawdziwa przyjaźń to nie konkurs na to, kto spędza więcej czasu z kim. Jeśli Maja naprawdę jest twoją przyjaciółką, powinna zrozumieć, że teraz w twoim życiu jest ktoś jeszcze.

Ale co, jeśli Maja tego nie zrozumie? Boję się, że stracę ją, jeśli nie znajdę sposobu, żeby pogodzić obie relacje. Z drugiej strony czuję, że ona stawia mnie w sytuacji, w której muszę wybierać, a to jest po prostu niesprawiedliwe.

Nie wiem, co dalej robić. Z jednej strony wiem, że Maja czuje się odsunięta i że muszę jej pokazać, że wciąż mi na niej zależy. Z drugiej – nie chcę rezygnować z czasu, który spędzam z Adamem, bo to dla mnie teraz też ważne.

Może rozwiązaniem jest ustalenie stałych "dni dla przyjaciółki", kiedy będziemy tylko we dwie? Ale czy to nie brzmi jak planowanie kalendarza biznesowego, a nie spontaniczna przyjaźń?

Czy budowanie nowej miłości oznacza, że stara przyjaźń musi zejść na drugi plan? Nie chcę wybierać, ale coraz częściej czuję, że jestem do tego zmuszana.

Marlena

Wybraliśmy najlepsze memy polityczne 2024: Niejadki, jajcarz Andrzej i inni. [Nasz ranking styczeń-czerwiec]. Styczeń 2024 zdecydowanie należał do Niejadków.
Źródło: instagram.com/make_life_harder
Reklama
Reklama