"Znajomi ciągle zapraszają mnie na drogie wyjścia, na które mnie nie stać. Chcę być częścią grupy, która żyje na innym poziomie"

"Znajomi ciągle zapraszają mnie na drogie wyjścia, na które mnie nie stać. Chcę być częścią grupy, która żyje na innym poziomie"

"Znajomi ciągle zapraszają mnie na drogie wyjścia, na które mnie nie stać. Chcę być częścią grupy, która żyje na innym poziomie"

canva.com

"Uwielbiam swoich znajomych, ale ich pomysły na wspólne spędzanie czasu przyprawiają mnie o stres. Drogie restauracje, weekendy w spa, bilety na koncerty za kilkaset złotych – to ich codzienność, a dla mnie marzenie poza zasięgiem".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

"Chodź, będzie super" – tylko dla kogo

Mam na imię Karolina, mam 32 lata i pracuję w administracji. Zarabiam przyzwoicie, ale nie na tyle, żeby pozwolić sobie na życie na wysokim poziomie. Moi znajomi, z kolei, to zupełnie inna bajka – menedżerowie, właściciele firm, osoby, które nie muszą zastanawiać się, czy stać ich na kolację w modnej restauracji, bo ich konto zawsze to wytrzyma.

Uwielbiam ich towarzystwo, naprawdę. Ale kiedy po raz kolejny usłyszałam:

Karolina, idziemy do tej nowej, luksusowej knajpy, musisz z nami iść!

poczułam, że coś we mnie pęka. Wiedziałam, że znów będę musiała wymyślać wymówkę albo wydać pieniądze, które planowałam przeznaczyć na coś innego.

Kiedy powiedziałam: "Nie mogę, trochę za drogo dla mnie", jedna z koleżanek zaśmiała się: "Karolina, nie przesadzaj, raz się żyje!". Ale co, jeśli dla mnie to "raz" oznacza życie na minusie?

Luszie z kawałkami pizzy w trakcie przyjęcia canva.com

Czy przyjaźń musi kosztować

Nie chodzi tylko o pieniądze, choć oczywiście to główny problem. Chodzi też o to, że coraz częściej czuję się wykluczona. Kiedy odmawiam, mam wrażenie, że tracę miejsce w tej grupie. Ostatnio, gdy wszyscy wrócili z weekendu w górach (na który mnie nie było stać), przez godzinę opowiadali, jak świetnie się bawili. Czułam się jak outsider, choć przecież to moi bliscy znajomi.

Mój chłopak, który jest dużo bardziej oszczędny ode mnie, powiedział wprost:

Karolina, jeśli przyjaźń opiera się na pieniądzach, to może warto zastanowić się, czy to prawdziwa przyjaźń.

Ale czy to naprawdę takie proste? Czy powinnam odciąć się od ludzi, których lubię, tylko dlatego, że nie pasuję do ich standardu życia?

"To twoje życie, nie ich budżet"

Rozmawiałam o tym z moją siostrą, która też przeżywała coś podobnego. Powiedziała coś, co mocno mnie poruszyło:

Karolina, to twoje życie i twoje pieniądze. Masz prawo stawiać granice, nawet jeśli oznacza to, że czasem będziesz musiała powiedzieć 'nie'.

Ale jak powiedzieć to w sposób, który nie zrani ich uczuć? Nie chcę, żeby pomyśleli, że ich krytykuję, albo – co gorsza – że jestem zła, bo mnie nie stać. Oni naprawdę są dobrzy ludzie, tylko może po prostu nie rozumieją, jak wygląda życie kogoś, kto musi liczyć każdy grosz.

Kelnerka obsługuje parę siedzącą w drogiej restauracji canva.com

Czy jestem złą przyjaciółką

Nie ukrywam, że mam wyrzuty sumienia. Czy przez moje odmawianie oni czują, że nie chcę z nimi spędzać czasu? Może jestem tą, która nie umie się dostosować? Ale z drugiej strony, czy naprawdę mam wydawać pieniądze, których nie mam, tylko po to, żeby czuć się akceptowana?

Próbuję znaleźć kompromis. Zasugerowałam, żebyśmy zamiast drogich wyjść zrobili coś bardziej budżetowego – piknik w parku, wieczór z planszówkami, wspólne gotowanie w domu. Niektórzy zareagowali entuzjastycznie, ale inni wydawali się znudzeni. „No wiesz, Karolina, to nie to samo co sushi w XYZ” – usłyszałam.

Nie wiem, co dalej. Kocham tych ludzi, ale czasem czuję, że nasz świat dzieli przepaść, której nie jestem w stanie pokonać.

Czy przyjaźń powinna oznaczać kompromisy? A może prawdziwi przyjaciele powinni akceptować nas bez względu na wszystko, także na zasobność portfela?

Karolina

Te gwiazdy skończyły 60 lat w 2024 roku i nadal zachwycają pięknem. Sandra Bullock kiedyś i dziś.
Źródło: AKPA; Rex Features/East News
Reklama
Reklama