"'No wiesz, z chłopcem to masz łatwiej. Dziewczynki to inna bajka – drama od małego, ciągłe fochy, emocje na krawędzi. A chłopaki - trochę pobiegają, coś zepsują i po sprawie' – usłyszałam ostatnio od znajomej podczas spotkania przy kawie. Uśmiechnęłam się, ale w środku zagotowałam. Wychowanie dziecka – dziewczynki czy chłopca – to nieustanna jazda bez trzymanki, pełna wyzwań i niespodzianek. To nie płeć definiuje trudności, tylko indywidualność każdego dziecka".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Chłopcy to żadne wyzwanie
Leon to mały wulkan energii. Od rana do wieczora jest w ruchu – biega, skacze, buduje, czasem demoluje. Uwielbia samochody, ale równie chętnie bawi się w kucharza, mieszając w plastikowych garnkach "zupę" z klocków. I jak każdy pięciolatek, ma swoje humory. Ale wciąż słyszę od znajomych te same teksty:
Masz chłopaka? No to masz z górki. Z dziewczynką musiałabyś codziennie walczyć o ubrania, słuchać płaczu, bo koleżanka nie zaprosiła jej na urodziny, i tłumaczyć, że świat się nie kończy, bo złamał się paznokieć.
Hmmm, może ktoś powinien przyjść do mnie na jeden dzień, żeby zobaczyć, jak „łatwo” jest, gdy Leon kategorycznie odmawia ubrania kurtki w zimny poranek albo płacze, bo nie mógł wygrać w planszówkę.
canva.com
Mężczyźni są prostsi
Ostatnio usłyszałam kolejny "komplement", tym razem od cioci podczas rodzinnego obiadu.
Ty masz szczęście, że masz chłopca. Mężczyźni są prości. Dziewczynki to ciągłe emocje, a chłopak - najedzony, wybiegany i zadowolony.
Może Leon jest chłopcem, ale emocji ma w sobie więcej, niż czasem potrafię udźwignąć. Bywa, że płacze, bo zupa jest "za gorąca" albo boi się, że w nocy "kosmici przyjdą do jego pokoju". Przecież chłopcy też czują – czasem nawet mocniej niż dziewczynki. I naprawdę nie wystarczy, że się "najada i wybiega".
Mój mąż, Bartek, który sam jest tatą pełnym zaangażowania, widzi to tak samo.
Chłopcy też potrzebują zrozumienia, rozmowy, wsparcia. To, że się mniej mówi o ich emocjach, nie znaczy, że ich nie mają. Czasem mam wrażenie, że ludzie traktują chłopców jak małe roboty, które można zaprogramować na prostotę.
Nie płeć, tylko osobowość
Każde dziecko jest inne. To, że Leon jest chłopcem, nie oznacza, że jest łatwiejszy do wychowania niż dziewczynka. Ma swój charakter, swoje potrzeby i swoje trudne momenty. To nie płeć dziecka sprawia, że wychowanie bywa wyzwaniem – tylko to, jak reaguje na świat, jakie ma emocje i jakie ja mam zasoby, żeby mu w tym wszystkim towarzyszyć.
Moja sąsiadka Marta, mama 4-letniej Zuzi, kiedyś powiedziała mi coś, co idealnie to podsumowuje:
Ludzie myślą, że wychowanie dziewczynek i chłopców to jak dzień i noc. A prawda jest taka, że to jak kuchnia z otwartymi drzwiami – raz masz ciszę, raz totalny chaos, i nigdy nie wiesz, co się zaraz wydarzy.
I ma rację. Bo dzieci – niezależnie od płci – są nieprzewidywalne.
canva.com
"Łatwiej" - to zależy
Oczywiście, wychowanie chłopca różni się od wychowania dziewczynki. Może Leon nie przeżywa, że jego kolega w przedszkolu ma lepszy plecak (jeszcze!), ale za to potrafi się rozpłakać, bo jego ulubiony samochodzik "już nie działa tak szybko". Nie muszę walczyć o to, by ubrał sukienkę, ale za to codziennie negocjuję, dlaczego nie może chodzić po domu w samych skarpetkach.
Czy to łatwiejsze: może w niektórych aspektach tak, ale w innych – absolutnie nie. Bo rodzicielstwo nigdy nie jest łatwe. Niezależnie od tego, czy wychowujesz dziewczynkę, czy chłopca, codziennie musisz się zmagać z wyzwaniami, zmieniającymi się nastrojami i własnym zmęczeniem.
Nie wychowuję chłopca. Wychowuję człowieka. Kogoś, kto ma swój charakter, marzenia, potrzeby i wrażliwość. To, że Leon jest chłopcem, nie definiuje naszych relacji. Czasem jest mi łatwiej, czasem trudniej – ale nie z powodu jego płci, tylko dlatego, że rodzicielstwo to ciągła nauka. Wcale nie zamieniłabym tej nauki na żadną „łatwiejszą” wersję. Bo każde dziecko, bez względu na to, czy jest chłopcem, czy dziewczynką, jest wyzwaniem, ale i najpiękniejszym doświadczeniem w życiu.
Marcela