"Od lat żyłam w przekonaniu, że z mężem tworzymy udany związek, a naszą codzienność wzbogacała serdeczna przyjaźń z Elą, która była mi bliska od czasów wczesnej młodości. Razem przechodziłyśmy przez różne życiowe zakręty, wesela i rozwody w gronie znajomych, sukcesy i porażki w pracy. Czasem żartowałyśmy, że poznałyśmy się w odpowiednim czasie, bo już w młodości obiecałyśmy sobie wzajemne wsparcie, bez względu na okoliczności. Kiedy jednak przyszedł moment próby, Ela zawiodła mnie w sposób, jakiego nigdy się po niej nie spodziewałam".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Mój mąż i przyjaciółka złamali mi serce
Kilka lat temu, mój mąż i Ela zaczęli się coraz częściej spotykać – początkowo w ramach „przypadkowych” spotkań towarzyskich, później jako dobrzy znajomi. Nie zdążyłam nawet zauważyć, kiedy ich znajomość zaczęła przeradzać się w coś więcej. Niestety, pewnego dnia wyznał mi, że zakochał się w niej i odchodzi. Świat mi się zawalił. Było to dla mnie upokarzające i bolesne — straciłam jednocześnie partnera i przyjaciółkę. Poczułam się zdradzona przez dwie najważniejsze osoby w moim życiu.
Ela była pewna, że jej relacja z moim mężem to prawdziwe uczucie, coś wyjątkowego, co zasługiwało na moją akceptację. Próbowała mi wmówić, że niczego nie chciała mi zabrać – że to było silniejsze od niej i że czasem tak w życiu bywa, że uczucie przychodzi w nieoczekiwany sposób. Nie zdawała sobie sprawy, jaką ranę mi zadała. Zraniła mnie nie tylko tym, że odbiła mi męża, ale też tym, że próbowała racjonalizować to zachowanie, jakby miało ono być czymś naturalnym. Byłam rozdarta.
Canva
Ela chce odzyskać naszą przyjaźń
Mój mąż szybko przekonał się, że nie jest szczęśliwy z Elą. Ich związek nie przetrwał długo, a on po kilku miesiącach zostawił ją, tłumacząc, że popełnił błąd. Ela została sama i – ku mojemu zdziwieniu – teraz próbuje odzyskać moją przyjaźń. Dzwoni do mnie, wysyła wiadomości, prosi o spotkania. Tłumaczy, że tęskni za naszą przyjaźnią, że nigdy nie chciała mnie skrzywdzić. Wyjaśnia, że zrozumiała swój błąd, że dała się ponieść emocjom i pragnie naprawić naszą relację.
Jest mi bardzo trudno. Z jednej strony Ela była dla mnie najbliższą przyjaciółką przez większą część życia – byłyśmy dla siebie jak siostry. Wiem, że życie bywa skomplikowane, ale nie sądzę, że można odbudować zaufanie po takiej zdradzie. W końcu to ona wzięła udział w rozpadzie mojego małżeństwa i zraniła mnie tak głęboko, że nawet teraz nie wiem, czy jestem gotowa na przebaczenie.
Ela tłumaczy, że przez te miesiące, gdy została sama, zrozumiała, ile dla niej znaczyła nasza przyjaźń i że jej życie jest puste bez tej bliskości. Ale zastanawiam się, czy ona naprawdę szuka mojej przyjaźni, czy może tylko pocieszenia w swojej samotności, teraz kiedy sama doświadczyła smaku porażki.
Nie wiem, co robić. Serce podpowiada jedno, rozum drugie. Wiem, że przebaczenie daje ulgę, ale w takich okolicznościach to chyba to nie jest możliwe.
Mariola