"Czuję się bardzo dziwnie, kiedy mój męski facet, który nieraz zaskakuje mnie fantastycznym, ugotowanym przez siebie obiadem, a także samodzielnie potrafi wykonać u nas remont, przy swojej mamie staje się taką mało atrakcyjną niezgułą".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Mój mąż doskonale sobie sam radzi
Zacznę od początku. Na co dzień mój mąż jest dorosłym facetem. Umie zrobić zakupy, ogarnia kuchnię, wie, jak obsługiwać pralkę i – o dziwo – sam dba o siebie. Potrafi wymienić żarówkę, robi nam śniadanie i nie ma problemu, by ugotować domowy obiad, sam też remontuje nasz dom. Można by rzec – wzorowy mąż. Ale sytuacja zmienia się o 180 stopni, gdy tylko odwiedzamy jego mamę. Moja teściowa natychmiast przejmuje stery, a mąż staje się bezradny niczym dziecko, które nagle zapomniało, jak działa cały świat.
Już w progu zaczynają się przeboje. Oto mąż, który w domu wie dokładnie, gdzie leży każda rzecz, nagle zapomina, gdzie w swoim rodzinnym domu szukać filiżanek, łyżeczek, a nawet jak obsługiwać czajnik. Mama natychmiast wkracza do akcji:
Synku, usiądź, zaraz zrobię ci herbatę. Podam ci jeszcze coś do jedzenia.
A mąż uśmiecha się z zadowoleniem, jakby właśnie zdobył złoty medal na zawodach. Siada w fotelu, rozluźnia się, bo jest mama, która nad nim czuwa.
Canva
Mąż przy swojej mamie staje się kompletnie bezradny
Autentycznie w trakcie naszych odwiedzin u teściowej mam wrażenie, jakby mój mąż nagle zamieniał się w bezradne dziecko. Nie ukrywam, że czasem mnie to doprowadza do śmiechu, ale częściej – do białej gorączki. Patrzę na niego i myślę, że człowiek, którego poślubiłam, wcale nie zniknął – po prostu w obliczu mamy całkowicie zanika jego samodzielność. A teściowa jeszcze go w tym utwierdza. Nigdy nie zasugerowała mu, żeby sam zrobił sobie, czy też nam herbatę. Nigdy. Zamiast tego słyszy od mamy:
Usiądź, odpocznij, mama się wszystkim zajmie.
Jak w bajce, tylko że ja tego zakończenia jeszcze nie widziałam, a zaczynam wątpić, że kiedyś zobaczę. Zwykle kulminacja następuje przy deserze.
Zjedz kochanie jeszcze kawałek serniczka.
– mówi teściowa.
A on na to:
O tak, mamo, twoje serniczki są najlepsze.
I ja już czuję, że w myślach przewracam oczami. Bo oto człowiek, który w domu mówi, że przechodzi na dietę i zdrowo się odżywia, przy swojej mamie rzuca w kąt wszelkie postanowienia.
Opisane przeze mnie sytuacje, to tylko te pierwsze z brzegu, które przychodzą mi teraz do głowy. Oczywiście jest ich znacznie więcej. Czasem tłumaczę to sobie tym, że mój mąż przy mamie wraca wspomnieniami do beztroskiego dzieciństwa i staram się przymykać na to oko. Ale często czuję się bardzo dziwnie, kiedy ten na co dzień męski facet, który nieraz zaskakuje mnie fantastycznym, ugotowanym przez niego obiadem, a także samodzielnie potrafi wykonać u nas remont, przy swojej mamie staje się taką mało atrakcyjną niezgułą.
Alina