"Wujek wspiął się na szczyt skąpstwa: od lat przynosi na grób te same znicze. Mam tego dość”

"Wujek wspiął się na szczyt skąpstwa: od lat przynosi na grób te same znicze. Mam tego dość”

"Wujek wspiął się na szczyt skąpstwa: od lat przynosi na grób te same znicze. Mam tego dość”

Canva

"Od trzech lat sam dbam o grób mojego taty. Staram się, żeby wszystko wyglądało godnie – kupuję nowe znicze, świeże kwiaty, sprzątam, dbam o to miejsce najlepiej, jak potrafię. Ale mój wujek Stefan, brat taty, ma własne podejście do tej sprawy. Co roku przychodzi na Wszystkich Świętych i kładzie na grób te same, stare znicze, które przynosi z domu, umyte i 'odświeżone'. Nie wiem, jak można oszczędzać na pamięci o bliskich - kiedy widzę, jak łatwo mu to przychodzi, pęka mi serce".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Sam dbam o grób taty, bo wujek nie czuje takiej potrzeby

Tata zmarł trzy lata temu po długiej walce z chorobą. Był dla mnie całym światem – zawsze mogłem na niego liczyć, miałem w nim oparcie i wzór do naśladowania. Jego odejście było dla mnie ogromnym ciosem. Kiedy zmarł, od razu poczułem, że to na mnie spadnie odpowiedzialność za jego grób. Wujek Stefan, jego brat, mieszka niedaleko cmentarza, ale nigdy nie poczuwał się do tego, żeby choć trochę pomóc. Cała opieka nad grobem spadła na mnie.

Reklama

Co roku kupuję więc nowe znicze, sadzę kwiaty, dbam, by grób wyglądał schludnie. Tata zasługuje na to, by jego miejsce spoczynku było zadbane. Ale wujek tego nie rozumie. Przyjdzie raz na rok, położy swoje znicze, a potem nawet nie spojrzy wstecz.

Widać, że niektórzy nawet na pamięci o rodzinie potrafią oszczędzać

– powiedział mi opiekun sąsiedniego grobowca, kiedy opowiedziałem mu o tej sytuacji. I może miał rację.

Reklama

Mężczyzna zapala znicza Canva

Reklama

Te same znicze co roku, tylko wyczyszczone

Od jakiegoś czasu zaczęło mnie dziwić, że znicze, które Stefan przynosi, są zawsze takie same. Początkowo myślałem, że może po prostu kupuje co roku podobne modele. Ale im dłużej się temu przyglądałem, tym bardziej zaczynało mnie to zastanawiać. W końcu postanowiłem to sprawdzić – zrobiłem zdjęcia zniczy w zeszłym roku, dokładnie sfotografowałem ich kształt i drobne szczegóły, żeby mieć pewność.

Reklama

Okazało się, że w tym roku zobaczyłem na grobie dokładnie te same znicze, tylko trochę bardziej lśniące. Wujek zabiera je z cmentarza, myje w domu i przynosi z powrotem, udając, że to nowe. Widząc to, nie wiedziałem, co myśleć. Jak można aż tak skąpić na pamięci o własnym bracie - przecież to nie chodzi o pieniądze, tylko o zwykły szacunek.

Reklama

Są ludzie, którzy nigdy nie dorosną do tego, by zrozumieć, co to znaczy dbać o bliskich. Nie wierzę, że ktoś może tak oszczędzać na bliskich. To jakby w ogóle nie szanował tej pamięci

– powiedziała mi żona, kiedy opowiedziałem jej o całej sytuacji i moim odkryciu.

Wujek mówi, że "przecież to tylko znicze"

Kiedy poszedłem do wujka porozmawiać, próbował udawać, że nie wie, o co mi chodzi i w czym widzę problem.

Przecież co to za różnica, czy znicze są nowe, czy nie – ważne, że palą się na grobie

– powiedział, wzruszając ramionami. Kiedy zwróciłem mu uwagę, że to jednak trochę nie na miejscu, że oszczędza na czymś tak symbolicznym, tylko się roześmiał:

Ty masz pieniądze, to ty kup nowe znicze. Ja tam nie widzę sensu, żeby wydawać kasę na rzeczy, które można użyć jeszcze raz.

Słysząc to, byłem naprawdę wstrząśnięty. Przecież to nie o pieniądze tutaj chodzi, tylko o pamięć i o szacunek dla zmarłych; o pamięć po jedynym bracie.

Znicze stojące na grobie Canva

W przyszłym roku wyrzucę te znicze i postawię nowe

Już wiem, że w przyszłym roku te "odświeżone" znicze Stefana wylądują w śmietniku. Nie pozwolę, żeby takie skąpstwo i brak szacunku ciążyły nad grobem mojego ojca. Może jestem surowy, ale nie zamierzam więcej tolerować tego udawania i tej oszczędności. Tata zasługuje na coś więcej niż stare znicze, przyniesione po raz kolejny tylko dlatego, że komuś szkoda paru złotych.

Jeśli wujek się obrazi, to trudno. Zrobię to, co muszę, żeby grób taty wyglądał tak, jak powinien. W końcu to nie o mnie tutaj chodzi, tylko o niego.

Staszek

Bohdan Łazuka dziś kończy 86 lat. 4 śluby i 5 żon — gwiazdor każdy rozwód tłumaczy z rozbrajającą szczerością
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama