"Dla syna jestem tylko gosposią. Zapomniał nawet o moich urodzinach"

"Dla syna jestem tylko gosposią. Zapomniał nawet o moich urodzinach"

"Dla syna jestem tylko gosposią.  Zapomniał nawet o moich urodzinach"

canva.com

"Od dawna czuję, że jestem na marginesie życia moich dzieci, ale nigdy nie myślałam, że aż tak. Niedawno skończyłam 70 lat i liczyłam na to, że ktoś będzie o mnie pamiętał. Kupiłam sobie kawałek ciasta, zrobiłam herbatę i czekałam, ale zamiast życzeń była tylko cisza. Syn, z którym mieszkam, wrócił z pracy, minął mnie w korytarzu i poszedł prosto do siebie, a córka nawet nie zadzwoniła".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Miałam nadzieję na choćby jeden telefon, a była tylko cisza

Nastawiłam się na ten dzień. Siedziałam przy stole, patrzyłam na telefon i co jakiś czas zaglądałam przez okno, licząc, że może córka wpadnie z wnukami. Rok temu przyjechała, było głośno, śmiechy, rozmowy – poczułam, że nie jestem taka samotna. W tym roku nie przyjechali. Nikt nie przyjechał, nie było żadnego SMS, żadnego telefonu, żadnego pukania do drzwi. Tylko ja, cisza i ciasto, które specjalnie kupiłam, żeby poczuć się choć odrobinę świątecznie.

Reklama

Jak powiedziała mi kiedyś moja przyjaciółka Basia:

Na starość musimy się nauczyć cierpliwości i... samotności, nawet mając rodzinę. Dzieci żyją własnym życiem, a nam pozostają wspomnienia i czekanie.

Długo w to nie wierzyłam, ale teraz chyba zaczynam rozumieć, co miała na myśli.

Reklama

Czekoladowy tort na 70 urodziny canva.com

Reklama

Dla syna jestem tylko "panią od gotowania i sprzątania"

Wieczorem, kiedy Wojtek wrócił z pracy, miałam nadzieję, że choć on zauważy, że to mój dzień. Zrobiłam kolację, wyłożyłam talerze, postawiłam ciasto na stole. Wojtek przeszedł obok mnie, rzucił "hej" i zajął swoje miejsce przy stole, jakby to był zwykły dzień. Kiedy wspomniałam o urodzinach, wzruszył ramionami i powiedział tylko:

Reklama

Nie jestem dobry w zapamiętywaniu dat, mamo.

To było tyle. Żadnych życzeń, żadnego zainteresowania. Zjadł, zostawił talerz i poszedł do siebie.

Reklama

Wiesz, kochana, oni są przyzwyczajeni, że zawsze jesteś na miejscu. Dopóki gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się wnukami, myślą, że wszystko jest w porządku. A to, że ty potrzebujesz czegoś więcej? To już do nich nie dociera.

- powiedziała mi kiedyś moja siostra Bożena. Może ma rację. Może dla Wojtka jestem kimś "od obsługi". Ciepły posiłek, posprzątane mieszkanie i można dalej żyć własnym życiem.

Babcia otrzymuje bukiet leśnych kwiatów od wnuczka canva.com

Córka żyje w swoim świecie, a ja już nie chcę się narzucać

Kiedyś, gdy jeszcze córka była młodsza, często dzwoniła, wpadała z dziećmi, opowiadała o swoim dniu. Ale teraz? Dziś Kasia ma rodzinę, męża, pracę, swoje życie. Wnuki już większe, bardziej samodzielne i nie muszą być u babci co drugi dzień. Może więc dlatego w życiu Kasi nie ma już miejsca na matkę. Kiedyś spróbowałam do niej zadzwonić i zapytać, co u niej, ale w jej głosie wyczułam coś w rodzaju zmęczenia. Może pomyślała, że przesadzam, że się narzucam?

Kasia ma teraz dużo na głowie, jak wszyscy młodzi. Dziś dla młodych liczy się kariera, obowiązki, a my jesteśmy gdzieś na końcu listy. Nie obrażaj się, ale oni nas już tak nie potrzebują

- próbowała tłumaczyć moją córkę przyjaciółka Basia. Trudno mi to przyjąć do wiadomości, bo przez całe życie myślałam, że dla moich dzieci zawsze będę kimś ważnym. Ale rzeczywistość wygląda chyba inaczej.

Minął już tydzień, a ani Kasia, ani Wojtek nie wspomnieli o moich urodzinach. Zachowują się, jakby nic się nie stało. Dzwonimy z Kasią do siebie czasem, częściej ja niż ona, rozmawiamy o codziennych sprawach, ale czuję, że coś między nami się zmieniło. W moim sercu pojawiła się gorycz, którą trudno jest wymazać.

Swoją opinie do sytuacji miała także moja sąsiadka Janinka:

Człowiek się starzeje i myśli, że dzieci będą o nas pamiętać, ale tak naprawdę na starość zostaje tylko samotność, nawet gdy rodzina jest tuż obok.

Dziś widzę, jak bardzo miała rację.

Grażyna

Jolanta od Aleksandra to elegancka kobieta. Te stylizacje nadadzą się na cmentarz
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama