"Moje małżeństwo z Aliną trwało pięć lat. Pół roku temu oznajmiła mi, że to koniec, bo już nic do mnie nie czuje. Niedługo później wyszło na jaw, że w jej życiu pojawił się ktoś inny. Rozwód mamy praktycznie dogadany, podział majątku omówiony, dzieci nie mamy, więc sprawa dość prosta. Jest jednak jedna rzecz, której Alina nie chce mi "oddać": moje nazwisko. Uważam, że skoro to ja dałem jej to nazwisko, powinna po rozwodzie wrócić do swojego panieńskiego".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Rozwód idzie gładko, ale nie mogę przestać się zastanawiać, co poszło nie tak
Nic nie wskazywało, że tak się to skończy. Wydawało mi się, że byliśmy szczęśliwi – żyliśmy spokojnie, bez większych kłótni. Może nie spędzaliśmy razem tyle czasu, ile powinniśmy, bo oboje mamy swoje kariery i dużo obowiązków. Dziś, z perspektywy czasu, myślę, że może powinienem bardziej walczyć o te wspólne chwile. Ale co z tego, skoro już za późno.
Papiery rozwodowe złożone, mamy wyznaczony termin rozprawy. Sprawy majątkowe mamy dogadane, dzieci na szczęście nie zdążyliśmy się dorobić, więc rozwód powinien pójść szybko. Wszystko wydaje się proste, poza jednym szczegółem, którego nie mogę polubownie załatwić z Aliną – jej / moim nazwiskiem nazwiskiem.
canva.com
Skoro odchodzi, niech weźmie z powrotem swoje nazwisko
Kiedy się pobieraliśmy, Alina przyjęła moje nazwisko. Trochę się wahała, rozważała różne opcje, ale w końcu zgodziła się zostać panią Kowalską. Dla mnie to było naturalne – nazwisko to symbol rodziny, tradycji. Uważałem, że żona powinna nosić nazwisko męża, i tak właśnie było.
Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Skoro Alina zdecydowała się odejść, uważam, że powinna być konsekwentna i po rozwodzie wrócić do swojego panieńskiego nazwiska. W końcu jasno mi powiedziała, że nie chce być częścią mojego życia, więc czemu tak uparcie trzyma się mojego nazwiska. Rozmawiałem z nią o tym kilka razy, ale ona wzrusza tylko ramionami i mówi, że ma do tego nazwiska takie samo prawo jak ja.
canva.com
Alina twierdzi, że jej nazwisko stało się częścią jej zawodowej "marki" i że jest w pracy rozpoznawana jako Kowalska.
Zmiana nazwiska teraz byłaby dla mnie problematyczna. To nazwisko jest już moją wizytówką. Nie zamierzam go zmieniać tylko dlatego, że się rozstajemy
– usłyszałem od niej. Phi, "tylko dlatego".
Pozostaje mi tylko nadzieja, że może jednak przemyśli sprawę i wróci do swojego dawnego nazwiska. Chciałbym zamknąć ten rozdział całkowicie, bez takich niedokończonych spraw.
Andrzej