"Rodzice mojego narzeczonego nie chcą się dołożyć do naszego wesela. Mają inne zasady"

"Rodzice mojego narzeczonego nie chcą się dołożyć do naszego wesela. Mają inne zasady"

"Rodzice mojego narzeczonego nie chcą się dołożyć do naszego wesela. Mają inne zasady"

canva.com

"Już za kilka miesięcy nadejdzie ten dzień, na który czekałam całe swoje życie, czyli nareszcie wyjdę za mąż. Bardzo się z tego cieszę i nie ukrywam, że było to jedno z moich największych marzeń. Początkowo planowaliśmy kameralny obiad dla najbliższej rodziny, ale ostatecznie podjęliśmy decyzję o przyjęciu na ponad sto osób, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Niestety rodzice mojego narzeczonego nie chcą się dołożyć do naszego wesela. Mają inne zasady, według których to rodzina panny młodej pokrywa większość kosztów weselnych".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Ten jeden najważniejszy dzień w życiu

Jak już wspomniałam, na początku w ogóle nie było mowy o dużym weselu, bo zwyczajnie nie było nas stać na takie przedsięwzięcie. Jeszcze przy tych cenach, co są teraz, to tylko łapałam się za głowę, gdy o tym wszystkim myślałam. Dzisiaj cena "za talerzyk" nie gwarantuje nic więcej poza miejscem do siedzenia i obiadem. Wszystko inne jest dodatkową usługą, za którą trzeba dopłacić – mam tu na myśli dania ciepłe, przekąski i tak dalej.

Reklama

Koniec końców przemyśleliśmy sobie to wszystko i uznaliśmy, że tak ważny dzień zdarza się tylko raz w życiu i powinniśmy go spędzić w większym gronie rodziny oraz znajomych, co z pewnością pozostanie w naszych głowach a długie lata.

Kiedy przedstawiłam ten scenariusz moim rodzicom, to bez wahania zadeklarowali swoją pomoc finansową przy organizacji naszego wesela i mówimy tu o dziesiątkach tysięcy złotych. Niestety moi przyszli teściowie już tak entuzjastycznie na to wszystko nie zareagowali, głównie z powodu finansów.

Reklama

para młoda tańcząca w opadającym swobodnie srebrnym konfetti canva.com

Reklama

Przyszli teściowie chcą pozostać wierni tradycji

Mój tato na którymś ze spotkań z rodzicami Damiana luźno zaproponował, żeby wszystkimi kosztami podzielić się po połowie i tak będzie najlepiej – ja również podzielam jego zdanie. Każdy mógłby płacić za swoich gości, ale nie ma sensu liczyć się o te kilka, czy nawet kilkanaście osób i tu zaczęły się poważne problemy.

Reklama

Ojciec Damiana dość długo się zbierał, ale w końcu to z siebie wykrztusił i podważył propozycję mojego taty, co do podziału wszystkich kosztów weselnych po równo. Jego zdaniem i jak się później okazało również mojej przyszłej teściowej, zgodnie ze staropolską tradycją to rodzice panny młodej powinni ponosić stałe koszty organizacji przyjęcia weselnego.

Reklama

Mój przyszły stanowczo podkreślił, że w jego rodzinie nigdy się nie spotkał z czymś takim, żeby ta tradycja nie była podtrzymywana, co dla mnie jest nie do pomyślenia. Moich rodziców stać na pokrycie i wszystkich kosztów wesela, ale nie o to w tym chodzi.

Nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć, a najgorsze jest to, że Damian, oceniając stanowisko własnych rodziców, zachowuje się dość neutralnie, a to nie powinno mieć miejsca – w końcu jest moim narzeczonym i niedługo zostanie też mężem.

Lidia

Tym Roksana Węgiel i Kevin Mglej nakarmili gości. Wykwintne menu na weselu Roxie.
Źródło: instagram.com/izabelajanachowska
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama