"Mama chce zacząć mnie uczyć gospodarzyć. A ja planuje wyjechać do miasta i wynająć gosposię"

"Mama chce zacząć mnie uczyć gospodarzyć. A ja planuje wyjechać do miasta i wynająć gosposię"

"Mama chce zacząć mnie uczyć gospodarzyć. A ja planuje wyjechać do miasta i wynająć gosposię"

Canva

"Mam 19 lat i mieszkam na wsi, gdzie życie jest nudne, każdy się zna i wszyscy gadają ciągle o tym samym. Moja mama ostatnio wpadła na genialny pomysł – zacznie mnie uczyć gospodarzyć. No bo według niej każda żona powinna umieć sprzątać, gotować, prać, prasować i inne takie, a ja pewnie wkrótce wyjdę za mąż. No super, tylko że ja w ogóle nie chcę tego robić. Poza tym mam inne plany. Planuję wyjechać do miasta, tam poznać bogatego narzeczonego i wynająć gosposię do tych rzeczy".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mama chce mnie uczyć gospodarzyć

Od kiedy skończyłam szkołę, mama ciągle mnie męczy. Każe mi wstawać wcześnie rano, żebym się nauczyła gotować obiad dla całej rodziny. A jak nie gotuję, to muszę sprzątać albo pomagać w ogrodzie. Nawet nie wiecie, ile już razy musiałam karmić kury. Serio, to wszystko do niczego mi się nie przyda. Mama mi w kółko powtarza, że muszę wiedzieć, co kobieta w domu robi, bo jak wyjdę za mąż, to nie będę umiała sobie poradzić. No, super. Tylko że ja wcale nie planuję zostać na tej wsi, ani wychodzić za jakiegoś rolnika. To nie dla mnie.

Mam zupełnie inne plany na życie. Marzę o tym, żeby wyjechać do miasta, najlepiej jakiegoś dużego, tam, gdzie życie tętni. Chcę znaleźć pracę, a przy okazji – nie będę owijać w bawełnę – spotkać bogatego faceta. Takiego, który będzie wiedział, jak mnie traktować i jak na mnie wydawać pieniądze. I wtedy, jak już będę miała fajnego narzeczonego, to nie myślcie, że będę sama gotować albo sprzątać. Od tego będzie gosposia. Ja sobie wynajmę kogoś, kto będzie to robił za mnie. Dlatego nie mam po co uczyć się takich rzeczy. Nie widzę sensu w tym, żeby całe życie sprzątać, gotować i prać skarpetki faceta.

Młody mężczyzna w białej koszuli. Canva

Mama mnie nie rozumie

Mama tego oczywiście nie rozumie. Dla niej to normalne, że kobieta musi znać się na prowadzeniu domu, bo przecież kiedyś to było podstawą. Ale ja nie chcę żyć jak ona, ciągle tylko praca, dom i pole. Ja chcę czegoś więcej od życia. Chcę wyjść na miasto, spotykać się z ludźmi, iść do kawiarni, nosić fajne ciuchy, a nie tylko fartuch i gumowce. Marzy mi się luksus, a nie codzienne harowanie przy kuchence. Nie po to się człowiek rozwija, żeby potem skończyć na praniu i prasowaniu.

Nie wiem, jak jej to wytłumaczyć. Ona ciągle swoje, że „kiedyś to docenisz”, „lepiej teraz się nauczysz, niż później będziesz żałować” i takie tam bzdury. A ja mam dość. Jak będę w mieście, to będę miała wszystko w zasięgu ręki. Restauracje, sklepy, galerie handlowe – tam życie wygląda zupełnie inaczej. Nikt się nie przejmuje, że nie umiesz upiec ciasta czy ugotować rosołu.

Jagoda

Fryzury dla kobiet po 60. roku życia. Modne propozycje na jesień 2024
Źródło: instagram.com/belongbeautysociety
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama