"Rodzice zakazali mi spotkań z dziadkiem. Gdy go odnalazłam, jego słowa zmieniły moje życie"

"Rodzice zakazali mi spotkań z dziadkiem. Gdy go odnalazłam, jego słowa zmieniły moje życie"

"Rodzice zakazali mi spotkań z dziadkiem. Gdy go odnalazłam, jego słowa zmieniły moje życie"

canva.com

Moje relacje z dziadkiem były niemal nieistniejące przez prawie całe dzieciństwo. Rodzice pokłócili się z nim o pieniądze, więc odcięli mnie od jego świata. Chociaż zawsze mieszkał niedaleko, nie mogłam go odwiedzać, a nasze kontakty były rzadkie i wymuszone. Kiedy skończyłam osiemnaście lat, postanowiłam, że to zmienię. Wyjechałam do dziadka z nadzieją, że zdołam nadrobić te wszystkie stracone lata. Jak się okazało, zdążyłam na ostatnią chwilę, a jego słowa na zawsze utkwiły w moim sercu.

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Rodzinna kłótnia odcięła mnie od dziadka

Odkąd pamiętam, chciałam spędzać czas z dziadkiem. Wydawał się być jedyną osobą w rodzinie, która mogła dać mi to, czego brakowało w domu – ciepło, wsparcie i dobre słowo. Niestety, wszystko się zmieniło, gdy rodzice pokłócili się z nim o kwestie finansowe. Byli oburzeni, że po śmierci babci dziadek nie przepisał na nich rodzinnego domu. W ich oczach ten spadek należał im się jak psu buda.

Dziadek nigdy o tym nie mówił, ale widziałam, że te oskarżenia go przygnębiły. Mimo to starał się utrzymywać kontakt, ale moi rodzice skutecznie to utrudniali. Każde zaproszenie do dziadka było ignorowane albo zbywane wymówkami. A ja, jako mała dziewczynka, nie miałam nic do powiedzenia w tej sprawie. Czekałam na moment, kiedy będę miała więcej wolności i będę mogła odwiedzić go na własną rękę.

Złączone w uścisku dłonie dorosłego i dziecka canva.com

Osiemnastka zmieniła wszystko

Kiedy skończyłam osiemnaście lat, postanowiłam, że nie będę już czekać. Zamiast organizować wielką imprezę urodzinową, tak jak robiły moje koleżanki, postanowiłam odwiedzić dziadka. Nie byłam pewna, czy będzie chciał mnie zobaczyć po tylu latach ciszy, ale musiałam spróbować. W końcu, mimo wszystko, wciąż czułam, że mamy ze sobą więź.

Przyjechałam do jego domu, a drzwi otworzyła mi starsza pani, którą początkowo wzięłam za jakąś opiekunkę. Zdziwiłam się, że dziadek nie mieszkał już sam. Kobieta od razu rozpoznała mnie po zdjęciach, które dziadek zawsze trzymał na komodzie. Zrobiła mi herbatę i powiedziała, że dziadek od kilku tygodni jest bardzo słaby i prawie nie wstaje z łóżka. Mimo to, kiedy usłyszał, że przyjechałam, poprosił, żeby mnie natychmiast do niego wpuściła.

Jego słowa na zawsze pozostały w moim sercu

Dziadek leżał w łóżku, a jego twarz była teraz zupełnie inna niż ta, którą pamiętałam z dzieciństwa. Zmęczony i wychudzony, ale wciąż ten sam. Uśmiechnął się delikatnie, kiedy mnie zobaczył.

Czekałem na Ciebie, kochanie. Wiem, że miałaś trudniej, niż myślisz. Ale teraz jestem tutaj dla Ciebie, jak zawsze chciałem być.

Łzy same napłynęły mi do oczu. Przeprosiłam go za te wszystkie lata, kiedy nie mogłam przyjeżdżać. Nie mogłam się pozbyć poczucia winy, że go zostawiłam, choć to nie była moja decyzja. Dziadek jedynie uśmiechnął się smutno.

Nie obwiniaj się, to nie twoja wina. Twoi rodzice patrzyli na pieniądze, a ja zawsze patrzyłem na was. Pamiętaj, że w życiu nie liczy się to, co materialne. To, co najważniejsze, zawsze masz w sercu. Nigdy tego nie trać, wnusiu.

To były jego ostatnie słowa do mnie. Kilka dni później, po mojej wizycie, dziadek zmarł. Mimo to czułam ulgę, że zdążyłam się z nim pożegnać. Miałam żal do rodziców, że przez tyle lat trzymali mnie z daleka od niego, ale jego słowa pomogły mi zrozumieć, że to nie ma znaczenia. Ważne jest to, co nosimy w sobie.

Alicja

19-letnia Zoja zdobyła ośmiotysięcznik w Himalajach. Jest najmłodszą Polką w dziejach
Źródło: instagram.com/zojaskubis/
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama