"Zawsze trafiałam na nieodpowiednich mężczyzn. Sama mam silny charakter, więc poszukiwałam też takiego mężczyzny - śmiałego, pewnego siebie i zdecydowanego. W końcu zrozumiałam, że taki powinien być kochanek, a mąż nie musi mi się podobać, ale ważne, żeby był dobrym człowiekiem. Takiego właśnie ideału sobie znalazłam i tak wychowałam, że Kuba nawet torebkę mi nosi".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Trafiałam na nieodpowiednich mężczyzn
Nigdy nie miałam szczęścia w miłości. Już w liceum miałam jedno marzenie - wziąć ślub i mieć dzieci, ale zarówno mój pierwszy partner wtedy, jak i drugi na studiach okazali się totalnymi niewypałami. Obaj podobnie jak ja mieli silny, dominujący charakter i byli bardzo zdecydowanymi mężczyznami, co bardzo mi się podobało, ale w codziennym życiu przeszkadzało. Ja zawsze chciałam o wszystkim decydować i mieć ostatnie zdanie, a z nimi po prostu tak się nie dało. Byli tak ostrzy, że aż talerze między nami latały, a potem i tak mnie rzucali. Po drugim zerwaniu trafiłam na psychoterapię, na której uzmysłowiłam sobie, że powinnam wybierać spokojnych mężczyzn, którzy może mniej będą w moim typie, ale za to będą mieć potencjał na męża i wreszcie mi się oświadczą.
Wreszcie takiego poznałam. Kacper był naprawdę w porządku. Spotykaliśmy się dwa lata, ale on w końcu ode mnie odszedł, stwierdzając, że jestem strasznie ostra, dominująca i zniszczyłam mu życie. Wtedy poszłam na drugą terapię i uświadomiłam sobie, że muszę przybrać kreację idealnej kobiety, takiej wyjątkowej, miłej, i spokojnej, bo oni szukają takich kobiet. Najpierw muszę ich rozkochać, rozpalić w nich ogień namiętności, a dopiero jak wpadną jak śliwka w kompot, będę mogła pokazać im swoją prawdziwą twarz.
Canva
Kacper okazał się mężczyzną idealnym
Wtedy jeszcze w trakcie terapii poznałam Kubę. Był bardzo sympatyczny i dobry. Widziałam, że nigdy wcześniej nie miał dziewczyny na poważnie i że sam jest głodny kobiety, głodny jej miłości i zainteresowania. Ja mu to zainteresowanie dałam.
Zbombardowałam go miłością i na każdym kroku pokazywałam mu zainteresowanie, chciałam ciągle się z nim spotykać, mówiłam mu, że jest idealny, że bardzo mi na nim zależy.
Zakochał się we mnie bez pamięci i stracił kontrolę, podczas gdy ja cały czas byłam świadoma i nawet go polubiłam. Nigdy tak w istocie go nie kochałam. Był uroczy, ale nie był w moim typie.
Gdy braliśmy ślub, byłam szczęśliwa i wdzięczna. Zdobyłam mężczyznę, który zrobiłby dla mnie wszystko, który gotowy byłby poświęcić się dla mnie bez pamięci.
Dzisiaj mam bardzo szczęśliwe życie. Kuba ogarnia cały dom, dobrze zarabia, a nawet gdy na coś nie chce się zgodzić, wystarczy, że go pocałuję, przytulę, a on już pada mi do stóp.
Ostatnio chciałam go nawet sprawdzić i zapytałam, czy będzie mi nosić torebkę, bo mi na tym zależy. On chwilę się wahał, ale się zgodził i teraz jak wierny pies, idzie za mną, nosząc mi torebkę. Chociaż nigdy go nie kochałam i nie pokocham, jestem dumna z tego, że mam takiego męża. Męża, który zrobi dla mnie wszystko.
Maja