"Teściowa zarzuca mi, że jestem wygodna. A ja przecież zajmuję się dziećmi"

"Teściowa zarzuca mi, że jestem wygodna. A ja przecież zajmuję się dziećmi"

"Teściowa zarzuca mi, że jestem wygodna. A ja przecież zajmuję się dziećmi"

canva.com

"Opieka nad dziećmi to poświęcenie i wielka odpowiedzialność. Musiałam zrezygnować z kariery zawodowej na rzecz moich pociech. Mój mąż nas utrzymuje, ale przecież ja na co dzień też ciężko pracuję, ale w domu. Moja teściowa uważa, że jestem wygodna i powinnam oddać dzieci do żłobka i przedszkola, a później znaleźć sobie pracę". 

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Reklama

Zajmuję się dziećmi

Z mężem umówiliśmy się w ten sposób, że ja zajmę się dziećmi, zrezygnuję z kariery zawodowej, a jego wypłata nam wystarczy. Doczekaliśmy się trójki pociech, rok po roku, więc jest przy nich sporo roboty. Na co dzień muszę opiekować się maluchami, ugotować obiad, a na dodatek oczywiście posprzątać w domu. Nie jest to łatwe zadanie i mam ręce pełne roboty. Każda matka dobrze wie, że przy dzieciach nie ma czasu na odpoczynek. Mało tego, nawet w nocy nie mogę się wyspać, bo dzieci budzą się na zmianę, więc ciągle jestem zmęczona.

zbliżenie na twarz smutnej kobiety canva.com

Reklama

Teściowa ma do mnie pretensje

Ostatnio teściowa powiedziała, że już chyba dość tego urlopu i powinnam wziąć się za pracę. Skrytykowała mnie, że jestem wygodna i chcę żyć na garnuszku mojego męża. Byłam tym bardzo zdziwiona. Nie spodziewałam się, że spotkają mnie takie słowa. Przecież z mężem ustaliliśmy, że póki co to ja muszę zająć się dziećmi. Jeżeli oddam maluchy do żłobka i przedszkola, to i tak co chwilę będą chorować, a ja będę musiała się nimi zajmować, więc żaden pracodawca nie będzie zadowolony z tego, że co chwilę muszę brać wolne, żeby siedzieć z chorymi dziećmi w domu.

Przecież pracuję ciężej od męża

Poza tym moja teściowa nie widzi tego, że przecież to ja się poświęciłam dla rodziny i zrezygnować z kariery zawodowej, która rozkręcała się całkiem nieźle. Ja mam oprócz tego sporo pracy w domu. Myślę, że pracuję zdecydowanie ciężej od mojego męża. On ma pracę biurową i jest z niej zadowolony, w domu nie musi się niczym przejmować, dostaje ciepły obiad na stół i może pobawić się z dziećmi albo po prostu sobie odpocząć. W nocy śpi spokojnie, kiedy ja wstaję do trójki dzieci. Niczym się nie przejmuje, to ja o wszystkim pamiętam, a więc pełnię też rolę sekretarki i domowego menagera. Jest mi przykro, że nie jestem doceniana. Przydałoby mi się parę słów wsparcia, których nie otrzymuje z żadnej strony. To bardzo przykra sytuacja.

Reklama

Zmartwiona Synowa

Maryna z Francji odsłoniła zgrabne nogi w kusej kiecce. Świetna figura
Źródło: BERTRAND GUAY/AFP/East News
Reklama
Reklama