"Do córki przyszedł kolega z przedszkola. Za chwilę otworzyła skarbonkę. Wzruszyła mnie"

"Do córki przyszedł kolega z przedszkola. Za chwilę otworzyła skarbonkę. Wzruszyła mnie"

"Do córki przyszedł kolega z przedszkola. Za chwilę otworzyła skarbonkę. Wzruszyła mnie"

canva.com

"Samotnie wychowuję moją czteroletnią córeczkę. Nie przelewa nam się, chociaż najczęściej na wszystko wystarcza. Mała dostaje ode mnie co miesiąc kieszonkowe, żeby uczyła się odkładać. Regularnie wrzuca większość tego kieszonkowego do skarbonki. Ostatnio przyszedł do niej jej kolega z przedszkola, a już po chwili przybiegli do mnie razem i córka poprosiła o rozbicie skarbonki. Bardzo mnie tym wzruszyła".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wychowuję córkę sama

Wychowuję córkę sama praktycznie od początku.  Ojciec nie chciał jej uznać, musieliśmy zrobić testy. Ale mała go nie poznała i nie sądzę, żeby kiedykolwiek się to zmieniło. Wszyscy powtarzali mi, że samotne wychowywanie dziecka to nie taka prosta sprawa, ale ja i tak miałam tego świadomość.

Reklama

Dla mnie najważniejsze było to, żeby jej niczego nie zabrakło i żeby przekazać jej najważniejsze dla mnie wartości. A szczególnie rozbudzić w niej empatię, bo to taka cecha, której ludziom obecnie często brakuje.

uśmiechnięta dziewczynka canva.com

Reklama

Córka chodzi do przedszkola

Córka rok temu poszła do przedszkola i super się w nim odnalazła. Szybko znalazła sobie kolegów i koleżanki, ale szczególnie upodobała sobie pewnego Filipka, z którym jest wręcz nierozłączna. Oczywiście są już zabawy w ślub i rodzinę, mała czasem idzie do niego na nocowankę, a on przychodzi do nas w tym samym celu.

Reklama

Ostatnio też zawitał i od razu pobiegł z córką do pokoju. Zazwyczaj jak oni są razem, to jest głośno, bo nie potrafią się bawić w ciszy. Tym razem jednak ta cisza była i aż się zmartwiłam, że coś się stało, ale postanowiłam tam nie wchodzić.

Reklama

Córka za chwilę przybiegła ze skarbonką

Za chwilę córka przybiegła z kolegą i ze swoją skarbonką i poprosiła o jej rozbicie. Kiedy zapytałam "dlaczego", ona się rozpłakała i powiedziała, że wie, że teraz dużo dzieci nie ma jedzenia, ani ulubionych zabawek i ona by się chciała podzielić pieniążkami i wybrać ze swojej garderoby ubranka oraz oddać swoje ulubione zabawki, żeby tamte dzieci mogły się uśmiechnąć.

Reklama

Chodziło oczywiście o sytuację z powodzią. W domu mało o tym mówiliśmy, ale najwyraźniej ten temat musiał pojawić się w przedszkolu. Jestem dumna z mojej małej córeczki, że potrafi się dzielić. Szczególnie że pieniądze ze skarbonki już miały być na coś przeznaczone. Mała jednak uznała, że przecież jeszcze sobie nazbiera. W takim razie chyba mi się udało. Wychowuję empatyczne dziecko, a na tym zależało mi najbardziej. Dziś jedziemy do sklepu kupić najpotrzebniejsze na rzeczy, a dodatkowo zorganizowałam zbiórkę wśród znajomych rodziców. Warto pomagać.

Dumna mama

Psycholog dzieli się notatkami: co czują dzieci, kiedy jest im źle. Te słowa łamią serce
Źródło: www.instagram.com/noemidemiblog/
Reklama
Reklama