"Gdy poznałam Adriana, to poczułam motyle w brzuchu. Nie liczył się dla mnie nikt i nic. Nawet mój mąż. Postanowiłam złożyć papiery rozwodowe i wpleść się w ramiona boskiego Adriana. Pierwsze kilka miesięcy było jak z bajki, ale szybko okazało się, że mój nowy towarzysz życia z uporem maniaka klei się do długonogich kobiet".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Poznałam Adriana na imprezie
Poznałam Adriana na firmowej imprezie. Pamiętam, jak wszedł do sali – wysoki, elegancki, z nonszalanckim uśmiechem. Przyciągał wzrok, a jego pewność siebie była niemal namacalna. Od pierwszej chwili wiedziałam, że to mężczyzna, który może odmienić moje życie. Kiedy podszedł do mnie, a nasze spojrzenia się spotkały, poczułam te słynne motyle w brzuchu.
Adrian szybko zdobył moje serce. Pierwsze randki były jak z filmu – eleganckie restauracje, wycieczki w miejsca, o których nie miałam pojęcia, spontaniczne prezenty, które wydawały się przemyślane w najmniejszym szczególe. Myślałam, że znalazłam mężczyznę, z którym mogę zacząć wszystko od nowa. Ostatecznie, złożyłam papiery rozwodowe. Przez kilka miesięcy było cudownie.
Canva
Szybko wyszło na jaw, że Adrian za bardzo lubi kobiety
Zaczęło się od drobnych rzeczy. Na jednym z przyjęć, które organizowali jego znajomi, zauważyłam, jak Adrian rozmawia z wysoką brunetką. Śmiali się, wymieniali uśmiechy, a ich rozmowa była aż zbyt intensywna. Czułam się niekomfortowo, ale postanowiłam nie robić scen.
Kilka tygodni później sytuacja się powtórzyła, tym razem w klubie. Adrian odsunął mnie na bok, kiedy jakaś atrakcyjna blondynka podeszła do baru, przy którym staliśmy. Zaczął z nią rozmawiać, kompletnie ignorując fakt, że byłam tuż obok. Przez cały wieczór zwracał na nią uwagę, a ja siedziałam jak widz w teatrze, oglądając, jak mój partner flirtuje na moich oczach.
Najgorsza sytuacja zdarzyła się podczas naszej wspólnej podróży do Hiszpanii. Byliśmy w barze na plaży, a Adrian, jak zwykle, rozglądał się za innymi kobietami. Tego dnia czułam, że coś jest nie tak. Próbowałam z nim rozmawiać, ale on szybko stawał się niecierpliwy. W końcu wyszedł, mówiąc, że idzie na spacer, żeby "oczyścić głowę". Pół godziny później zobaczyłam go na plaży, spacerującego ramię w ramię z młodą dziewczyną, która wyglądała, jakby właśnie zeszła z wybiegu mody. Moje serce pękło na pół.
Canva
Podjęłam decyzję
Adrian flirtował bez zahamowań, unikał rozmów o przyszłości, a ja czułam, jak coraz bardziej tracę grunt pod nogami. Nie chciałam przyznać się do porażki, nie chciałam uwierzyć, że zostawiłam swoje dawne życie dla kogoś, kto nie traktował mnie poważnie. Jednak prawda była bolesna – Adrian kochał wyzwania, a ja byłam jednym z nich. Kiedy już mnie zdobył, straciłam dla niego swoją wartość.
W końcu musiałam podjąć trudną decyzję. Zostałam sama i próbuje budować życie na nowo.
Olga