"Przez siedem lat mówił mi, że nie chce mieć rodziny. Dla blond Magdy zmienił zdanie"

"Przez siedem lat mówił mi, że nie chce mieć rodziny. Dla blond Magdy zmienił zdanie"

"Przez siedem lat mówił mi, że nie chce mieć rodziny. Dla blond Magdy zmienił zdanie"

Canva.com

"To było długie, siedem lat, w trakcie, których żyłam nadzieją, że kiedyś Mateusz się oświadczy, weźmiemy ślub i będziemy mieć swoje szkraby. Niestety, dla mnie nigdy tego nie zrobił. Ale wystarczyło, że poznał piękna Magdaleną w swoim biurze i był gotów po kilku miesiącach znajomości i zdradzania mnie, oświadczyć się jej. Dziś dowiedziałam się, że został ojcem bliźniaków. Mogłam mu tylko szczerze pogratulować". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Te siedem lat nie było łatwe

Zbudowaliśmy razem życie, dzieliliśmy się codziennością, ale ciągle brakowało tego jednego kroku naprzód. Myślałam, że po prostu potrzebuje więcej czasu. Przecież nie każdy od razu jest gotowy na założenie rodziny.

Reklama

Ale wewnętrznie czułam niepokój, który tłumiłam za każdym razem, gdy zbywał temat przyszłości.

A potem przyszła Magda. Blond piękność, która pojawiła się w jego życiu nagle i niespodziewanie, dokładnie tak, jakby los postanowił zadrwić ze mnie. Mateusz poznał ją w pracy. Wydawała się taka inna ode mnie – pewna siebie, zawsze uśmiechnięta, beztroska. Szybko zaczął spędzać z nią coraz więcej czasu. Początkowo myślałam, że to nic nieznaczące, że to tylko zwykłe zawodowe relacje. Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło.

Reklama

Nie musiał nic mówić. Wiedziałam. Patrzyłam na niego i czułam, że coś jest nie tak. Przestał spędzać ze mną wieczory, coraz częściej był „zajęty”. A ja, z każdym dniem, traciłam złudzenia. Kiedy w końcu zrozumiałam, że Magda nie jest tylko koleżanką z pracy, było już za późno. Zaczęli być razem. Tak po prostu.

Reklama

smutna kobieta patrzy w okno canva.com

Reklama

Poczułam ukłucie w sercu i wolność jednocześnie

Nie potrzebował siedmiu lat, żeby z nią zdecydować się na to, czego ze mną nigdy nie chciał. Kilka miesięcy wystarczyło, by się jej oświadczył. Dziś dowiedziałam się, że został ojcem. Ojcem bliźniaków. Przez chwilę myślałam, że to żart, że to nie może być prawda. Ale była.

Reklama

Nie płakałam. Byłam zbyt zmęczona, by płakać. Zamiast tego poczułam coś innego – dziwną, niespodziewaną ulgę. Jakby ktoś nagle zdjął ze mnie ciężar, który nosiłam przez te wszystkie lata. To była ulga, że już nie muszę walczyć o coś, czego nigdy nie dostanę.

Patrzyłam na swoje życie i zaczęłam dostrzegać, jak bardzo je podporządkowałam jemu. Jak czekałam, aż on podejmie decyzję, której nigdy nie miał odwagi podjąć.

Zaczęłam robić rzeczy, na które wcześniej nie miałam czasu, bo czekałam, aż on ze mną usiądzie, porozmawia, zaplanuje wspólną przyszłość.

Czasem myślę o tym, jak wygląda jego życie teraz. Sądzę, że może jest szczęśliwy z Magdą. Być może bliźniaki przyniosły mu to spełnienie, którego podobno nigdy nie chciał. Nie wiem tego. I co ciekawe, nie interesuje mnie to już. Przestałam patrzeć w jego kierunku, a zaczęłam patrzeć w swoim. To właśnie jest najlepsza zmiana, jaka mogła mnie spotkać.

Renata

Tym Roksana Węgiel i Kevin Mglej nakarmili gości. Wykwintne menu na weselu Roxie.
Źródło: instagram.com/izabelajanachowska
Reklama
Reklama