"Mam 33 lata, a na palcu wciąż brak obrączki. Faceci w ogóle nie myślą o ślubnym kobiercu"

"Mam 33 lata, a na palcu wciąż brak obrączki. Faceci w ogóle nie myślą o ślubnym kobiercu"

"Mam 33 lata, a na palcu wciąż brak obrączki. Faceci w ogóle nie myślą o ślubnym kobiercu"

Canva.com

"Nie mam szczęścia w miłości. Każdy facet, którego poznaje nawet ani przez chwilę nie myśli, żeby się oświadczyć i założyć szczęśliwą rodzinkę. Każdy chciałby tylko wychodzić z kumplami, chwalić się mną, a po kilku miesiącach zapomina, czym jest romantyzm i tyle go widzieli. Prawie jestem przekonana, że już nigdy nie znajdę prawdziwej i szczerej miłości na całe życie". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wciąż czekam na miłość

Mam 33 lata i na palcu wciąż brak obrączki. Kiedyś sądziłam, że do tego czasu będę miała już stabilny związek, może dzieci, może dom z ogródkiem. A tymczasem, każdy facet, którego poznaję, sprawia, że coraz bardziej wątpię w te marzenia.

Reklama

Weźmy Marcina, tego wiecznego chłopca. Na początku było jak w bajce – pierwsze randki,  spacery po parku, śmialiśmy się do bólu brzucha. Marcin był zawsze duszą towarzystwa, wszędzie go pełno. Poczułam, że to właśnie z nim mogę stworzyć coś trwałego. Ale im więcej czasu spędzaliśmy razem, tym bardziej jego świat kręcił się wokół kumpli i weekendowych imprez. Gdy ja myślałam o wspólnych planach na przyszłość, on planował kolejny wypad na koncert czy wypad z chłopakami do klubu. Kiedy rozważałam założenie rodziny, on zmieniał temat albo mówił, że „jeszcze zdążymy”. Ostatecznie to ja zdążyłam – odejść.

Kobieta w brązowych włosach Canva.com

Reklama

Wyjątkowe przypadki facetów w moim życiu

Potem był Paweł. Był inny – spokojny, opanowany, inteligentny. Wydawało mi się, że to dokładnie to, czego szukam. Wspólne weekendy przy książkach, rozmowy o życiu i przyszłości – takie, w których pojawiały się już drobne wzmianki o rodzinie, wspólnych wakacjach, może nawet ślubie. Jednak szybko okazało się, że Paweł miał w sobie jakąś dziwną niechęć do zobowiązań. Coś w stylu „lubię cię, ale nie jesteśmy na tym etapie”. Każda próba rozmowy o czymś więcej spotykała się z murami. Zaczął się wycofywać, mniej pisać, mniej dzwonić. W końcu dostałam wiadomość: „Nie jestem gotowy na taki poważny związek.” Poważny związek po półtora roku znajomości powinien być raczej normą, a nie czymś, co odstrasza.

Reklama

A był jeszcze Adam. Wydawało się, że to już będzie coś konkretnego. Adam był zorganizowany, odpowiedzialny, miał dobrą pracę i wydawał się mieć konkretne plany na przyszłość. Wszystko szło jak z płatka – wyjazdy, plany na wspólną przyszłość, nawet rozmowy o dzieciach. I wtedy nagle – bum, niespodzianka! Adam miał problem z tym, że nigdy nie chciał się żenić. Twierdził, że miłość nie potrzebuje "papierka". Kiedy ja wyobrażałam sobie nasz ślub, on zniechęcał się na samą myśl o obrączkach. Dla niego to był symbol końca wolności, a dla mnie – początek nowego etapu. Po tej rozmowie szybko się rozstaliśmy.

Reklama

Każdy z tych facetów coś wnosił do mojego życia, ale żaden nie chciał tego samego, co ja. Romantyczne wieczory zamieniały się w chłodne poranki, a wielkie plany w przyziemne problemy. Wydaje się, że coraz trudniej spotkać kogoś, kto chce zbudować coś trwałego i wspólnego. Wciąż mijają kolejne lata, a ja jestem sama, patrząc, jak inni budują swoje rodziny, zakładają obrączki na palce, a ja wciąż szukam.

Reklama

Marlena

Julia Wieniawa wyznała prawdę o rozstaniu z Nikodemem Rozbickim. "To jest facet z klasą".
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama