"Mam kruche i słabe włosy. Świekra kupiła mi perukę na urodziny, żebym się podrasowała"

"Mam kruche i słabe włosy. Świekra kupiła mi perukę na urodziny, żebym się podrasowała"

"Mam kruche i słabe włosy. Świekra kupiła mi perukę na urodziny, żebym się podrasowała"

Canva.com

"Nigdy nie spodziewałam się peruki w prezencie. Ale moja teściowa to prawdziwa artystka i tylko ona mogła być do tego zdolna. Z szelmowskim uśmiechem wręczyła mi prezent i nalegała, żebym go otworzyła. Ależ wstydu się najadłam przed moimi koleżankami i mężem. Wprawdzie mam słabe włosy, dość łamliwe, ale nie potrzebuję peruki, bo nie jestem łysa". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

To miały być świetne urodziny

Mam kruche i słabe włosy, od zawsze. To trochę uciążliwe, ale już się do tego przyzwyczaiłam. Dbam o nie jak mogę, choć czasem wyglądają jak siano. Moja teściowa, kobieta z pomysłami, doszła jednak do wniosku, że trzeba jakoś „pomóc” mi w tej kwestii.

Ale od początku. Zamówiliśmy tort, przyjechały koleżanki, przyjęcie zapowiadało się miło. Wszyscy byliśmy w dobrych humorach, nawet teściowa, która zazwyczaj trzymała się na dystans. Wręczyła mi kolorową torebkę z prezentem. W środku czułam jakiś lekki niepokój, ale z uśmiechem rozpakowałam paczkę. W środku była peruka.

"Na pewno ci się przyda," powiedziała z tym swoim szelmowskim uśmiechem. Spojrzałam na nią, potem na resztę towarzystwa. Koleżanki starały się nie patrzeć zbyt natarczywie, mąż miał minę kogoś, kto kompletnie nie wie, jak zareagować. Zaczęłam się śmiać. Ale to był śmiech przez łzy.

Rozpłakałam się. Mąż próbował mnie pocieszyć, szepnął coś o tym, że to "tylko nieudany prezent", że „miała dobre intencje”. Nie pomagało. Każde jego słowo tylko nasilało uczucie wstydu. Wybiegłam do swojego pokoju i zatrzasnęłam drzwi. Tam, w samotności, pozwoliłam sobie na płacz. Usiadłam na podłodze, trzymając się za głowę, próbując zebrać myśli. Goście w międzyczasie rozeszli się po cichu, wiedząc, że przyjęcie właśnie się zakończyło.

Kobieta w brązowych włosach Canva.com

Teściowa jak zwykle nie miała sobie nic do zarzucenia

Kiedy weszłam do salonu, teściowa siedziała na kanapie i rozmawiała z mężem. Na mój widok uśmiechnęła się i zaczęła mówić, jak gdyby nic się nie stało.

Fajny prezent dostałaś. Zawsze mówiłaś, że masz słabe włosy, to pomyślałam, że ci pomogę. Czasem trzeba się trochę podrasować, żeby wyglądać lepiej.

Starałam się nie wybuchnąć. Oparłam się o framugę drzwi i próbowałam zebrać myśli.

Miałam się cieszyć, że na własnych urodzinach ktoś wytknął mi moje największe kompleksy i wręczył coś, czego nigdy nie potrzebowałam ani nie chciałam.

Łzy znowu napłynęły mi do oczu, ale tym razem to nie był tylko wstyd. To był gniew. Gniew, że ktoś może być tak ślepy na cudze uczucia i jednocześnie przekonany, że ma rację.

Teściowa nigdy mnie nie przeprosiła. A ja już nie mam zamiaru więcej się z nią spotykać.

Marzena

17-letnia Viki Gabor przefarbowała włosy na miodowy blond. Nowa fryzura ją odmieniła
Źródło: instagram.com/vikigaborofficial
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama