"Chwilowo mieszkamy u teściów. Dowiedziałam się, że teściowa plotkuje do sąsiadki na mój temat"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Musimy przez jakiś czas pomieszkać u teściów

Na początku chciałam podejść do sprawy z pozytywnym nastawieniem. Mieszkanie z teściami nigdy nie wydawało mi się szczytem moich marzeń, ale rozumiałam, że to konieczne, przynajmniej na jakiś czas. Wydawało mi się, że wystarczy odrobina wzajemnego zrozumienia, dystansu i wszystko jakoś się ułoży. Niestety, życie pod jednym dachem z teściową okazało się trudniejsze, niż mogłam sobie wyobrazić. I nie chodzi tu o codzienne, drobne różnice czy małe napięcia – te można by znieść. Największym problemem stała się plotkarska natura mojej teściowej, która – jak się niedawno dowiedziałam – rozprzestrzenia szczegóły z mojego życia na całą okolicę.

Canva

Kilka dni temu, będąc na zakupach, spotkałam naszą sąsiadkę. Nie jesteśmy blisko, ale zawsze miło sobie pogawędzimy, wymienimy kilka zdań. Tym razem jednak rozmowa przybrała dziwny obrót. Sąsiadka, w sposób bardzo delikatny, zaczęła pytać o moje codzienne sprawy, jakby wiedziała o mnie znacznie więcej, niż powinna. Zaintrygowana, postanowiłam dopytać, skąd ma te informacje. Okazało się, że moja teściowa regularnie odwiedza ją i opowiada jej szczegółowe relacje z tego, co robię. Nie mogłam w to uwierzyć – teściowa z dokładnością zegarmistrza relacjonuje jej każdy mój krok. Sąsiadka powiedziała, że teściowa „czasem wspomni”, jak wychodzę z domu, gdzie się wybieram, co robię, co ugotowałam, a nawet, jak spędzam czas z mężem. Byłam w szoku.

Teściowa plotkuje na mój temat

Najgorsze jednak było to, że te rozmowy nie ograniczają się do neutralnych faktów. Teściowa przekazuje sąsiadce także swoje oceny mojego zachowania. Podobno skarży się, że nie dość angażuję się w prace domowe, że jestem za bardzo zajęta sobą, a nie dbam wystarczająco o rodzinę. Twierdzi, że w jej czasach kobiety miały zupełnie inne priorytety i sugeruje, że brakuje mi porządnego podejścia do życia.

Oczywiście, sąsiadka próbowała bagatelizować całą sytuację, mówiąc, że moja teściowa po prostu taka jest, że lubi sobie porozmawiać. Ale dla mnie to nie jest zwykłe gadanie. To jawna ingerencja w moje życie prywatne i kłamstwa, które mogą wpłynąć na to, jak postrzegają mnie inni ludzie. Zaczęłam się zastanawiać, ile jeszcze osób jest wciągniętych w tę niechcianą narrację i ile osób ma o mnie opinie ukształtowane przez plotki mojej teściowej.

Wiem, że w niektórych domach relacje z teściami bywają trudne, ale tutaj mamy do czynienia z kimś, kto celowo próbuje mnie oczernić w oczach innych. Czuję się zdradzona, bo choć nasze relacje nigdy nie były idealne, to nie spodziewałam się, że za moimi plecami będzie rozsiewać takie informacje.

Najgorsze jest to, że teraz nie wiem, jak mam z nią rozmawiać. Każda moja czynność – nawet ta najbardziej prywatna – wydaje mi się obserwowana i oceniana. Przestaję się czuć swobodnie, a to bardzo męczące. Czuję się jak więzień we własnym życiu, a fakt, że jesteśmy zmuszeni mieszkać razem, tylko pogarsza sytuację.

Kinga P.