"Od lat ciężko pracuję poza granicami Polski. Oszczędzam, żeby mieć lepsze życie po powrocie. Robię wszystko, co w mojej mocy, aby uzbierać na wymarzone mieszkanie. A teraz moja mama powiedziała, że powinnam pomóc swojej siostrze, której gorzej się wiedzie. Magda nie pracuje i to ja mam ją sponsorować".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Pracuję fizycznie od lat
Wiedziałam, że w Polsce nic na mnie nie czeka, bo po prostu nie uda mi się skończyć tutaj dobrej szkoły. A bez wykształcenia, doświadczenia i fachu w ręce, trudno byłoby mi cokolwiek osiągnąć w tym kraju. Nie chciałam przez lata tyrać za najniższą krajową i nie mieć perspektyw na własne mieszkanie. Marzyłam o tym, żeby być niezależną. To dlatego w młodym wieku wyjechałam z Polski i zaczęłam ciężko pracować. Często brałam nadgodziny, sporo zarabiałam, oszczędzałam i dzięki temu udało mi się odłożyć sporo pieniędzy, a niebawem będę mogła sobie w końcu kupić moje wymarzone mieszkanie, co mnie bardzo cieszy.
canva.com
Mama chce, żebym pomogła siostrze
Moja mama oczekuje jednak, że pomogę mojej młodszej siostrze. Chce, żebym co miesiąc przesyłała jej pieniądze. Kiedy mi o tym powiedziała, to po prostu oniemiałam. Dlaczego miałabym sponsorować edukację mojej siostry, skoro mi nikt nigdy nie pomógł. Sama do wszystkiego doszłam i na co dzień bardzo ciężko pracuję fizycznie, żeby coś osiągnąć i móc niebawem wrócić do Polski. Moja mama jednak tego nie rozumie. Jej zdaniem powinnam pomóc siostrze, bo to moja rodzina i na to zasługuje. Po prostu nie mogę tego słuchać. Jeżeli mojej siostrze brakuje pieniędzy, to niech po prostu pójdzie do pracy. Wtedy będzie mogła sobie pozwolić na to, żeby się uczyć, może pracować dodatkowo w weekendy.
Nie wiem, jak tak można
Ja na pewno nie dam się wykorzystać i nie będę sponsorować mojej siostry. Uważam, że to gruba przesada, a ta propozycja jest po prostu nie na miejscu. Od lat staram się z całych sił, żeby poradzić sobie z teraźniejszością i zadbać o swoją przyszłość. Nigdy nikt nie martwił się o to, jak sobie radzę. Mało tego, mama nawet nie zapytała, czy potrzeba mi pieniędzy. Nie interesowała się tym, czy mam co jeść, ani ile czasu pracuję. Nagle zaczęła się mną interesować, kiedy potrzebna jest pomoc dla młodszej siostry. Odmówię im, a one na pewno się na mnie obrażą. Trudno, nie mam na to wpływu.
Zawiedziona Córka
