"Poznałam mężczyznę marzeń. Ma jedną wadę. Chce już zawsze mieszkać z mamą"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Maciek jest ideałem

Maciek to mężczyzna jak z bajki. Traktuje mnie jak księżniczkę. Zaprasza na randki, jest romantyczny, kilka razy byliśmy na różnych wycieczkach. Jest oprócz tego bardzo uczuciowy, czego ja po prostu potrzebuję. Martwi się o mnie i troszczy. Interesuje go to, co u mnie słychać. Widać, że jest bardzo zaangażowany i po prostu mu na mnie zależy. To miła odmiana po moch poprzednich związkach, kiedy to ja musiałam dawać z siebie wszystko, a mężczyźni tylko ode mnie czerpali. Teraz widzę, że można inaczej, a jemu po prostu na mnie zależy. Ponadto jest też przystojny oraz dobrze zarabia, co jest dla mnie także ważne, bo sama zajmuję kierownicze stanowisko i nie narzekam na wypłatę.

canva.com

Nie chce zostawić matki

Maciek ma jednak jedną istotną wadę. Problemem jest to, że nie chce zostawić swojej matki. Ona mieszka u niego i on otwarcie mówi o tym, że tak będzie już zawsze, bo ona potrzebuje pomocy i wsparcia, więc on nie zamierza jej zostawić. To mnie przeraża. Nie wyobrażam sobie mieszkać pod jednym dachem z teściową przez resztę jej życia. Nawet, jeżeli dom jest duży, to każdy musi mieć swoją prywatność. Rozumiem, że syn poczuwa się do odpowiedzialności, ale to bardzo uciążliwe. Mógłby rozważyć kwestię domu opieki, przecież to dobre rozwiązanie, ale on w ogóle nie chce brać tego pod uwagę.

Nie wiem, co robić

Przyznam, że sytuacja mnie przytłacza i kompletnie nie wiem, jak się zachować. Z jednej strony, zależy mi na Maćku i chciałabym tworzyć z nim wspólną przyszłość. Z drugiej nie wyobrażam sobie mieszkania z jego mamą pod jednym dachem. Poznałam ją i nie jest miłą osobą. Jest schorowana i potrzebuje ciągłej opieki, a to mnie po prostu przeraża. Nie chcę brać na siebie takiej odpowiedzialności. Maciek jest wspaniałym mężczyzną i wierzę, że byłby też idealnym mężem, ale chyba nie jestem gotowa na takie poświęcenie. A wątpię, żeby on ze względu na mnie zmienił swoje postanowienia.

Zmartwiona Kobieta