"Na moim weselu goście sami muszą płacić za talerzyk"

"Na moim weselu goście sami muszą płacić za talerzyk"

"Na moim weselu goście sami muszą płacić za talerzyk"

canva.com

"Biorę ślub, choć zawsze mówiłam, że mi to do szczęścia niepotrzebne. I faktycznie pewnie bym przy tej myśli pozostała gdyby nie to, że rodzina i przyjaciele tak nalegali. Teraz coraz więcej par żyje bez ślubu, ale im chodziło o samo przyjęcie. Postanowiłam więc, że będzie ślub. W sumie, co mi tam, a jako dziecko marzyłam przecież o białej sukni. Natomiast jeśli goście chcą się z nami bawić, sami muszą sobie zapłacić za talerzyk. Ich reakcje są bardzo różne".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

To będzie nietypowe wesele

To będzie takie naprawdę nietypowe wesele. Nie planowałam go, zatem też nie odłożyłam jakieś wielkiej kwoty pieniędzy. Jakieś oszczędności miałam i chciałam je spożytkować na przyszłoroczny urlop, ale uznałam, że w sumie wydam je na oprawę muzyczną i dekoracje oraz ubrania, bo jak goście przyniosą nam prezenty (a zaznaczamy, że chcemy pieniądze) to się zwróci i będę miała i wesele i wakacyjny wyjazd, który zamieni się już w podróż poślubną.

Chętnych na nasze weselisko było mnóstwo. Postanowiłam więc sprostać ich oczekiwaniom i zorganizować dla nich wymarzoną imprezę, ale na nieco innych zasadach, niż te standardowe.

młoda i druhny canva.com

Każdy sam płaci za talerzyk

Każdy z naszych gości sam musi zapłacić za swój talerzyk. I nie ma tutaj wyjątków. Wraz z zaproszeniem przynosimy do podpisania umowę, poprzez którą goście zobowiązują się do pokrycia kosztów talerzyka. Mało tego, już na starcie zbieramy symboliczne zaliczki. Z doświadczenia wiem, że jak już w coś wtopimy jakieś pieniądze, to później nie odmawiamy.

Oczywiście reakcje gości są bardzo różne. Jedni się cieszą i mówią, że to super pomysł, inni są wręcz oburzeni, ale tych drugich po prostu skreślam z listy i tyle. Chcieli wesele, to niech płacą. A ci, co najgłośniej krzyczeli, najmniej są chętni do tych opłat.

Może to będzie tradycja

Młodsza część naszych rodzin podłapuje pomysł i ci, którzy jeszcze nie mają za sobą ślubu, mówią nawet, że być może też zorganizują swoje przyjęcie w taki sposób. Kto chce przyjść, chce się pobawić, kogo stać, ten się zjawi. A kto tylko gada, zostanie w domu.

Tutaj może być i wilk syty i owca cała. Ja nie chciałam wesela, bo szkoda mi było kasy. Znalazłam więc rozwiązanie idealne. No i teraz też przynajmniej już nikt nie będzie mi wiecznie marudził. A dodatkowo dowiedziałam się, kto jest interesowny, a kto naprawdę chce z nami być w każdej sytuacji.

Patrycja

Roksana Węgiel miała 3 suknie ślubne. Pan młody zaskoczył kremowym garniturem
Źródło: instagram.com/maffashion_official
Reklama
Reklama