"Muszę potajemnie rozmawiać z synem. Mogę dzwonić do niego tylko wtedy, kiedy jest w pracy. Wszystko przez moją synową. Jest zazdrosna o naszą relację, a mi po prostu zależy na moim dziecku. Mamy ze sobą świetny kontakt, chętnie opowiadamy o tym, co u nas słychać. A synowa oburza się, że ją obgadujemy. Powiedziała wprost, że Kamil ma do mnie codziennie nie dzwonić. To cios dla matki".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Synowa zabrania mi rozmawiać z synem
Moja synowa to bardzo zasadnicza kobieta. Uważa, że jej mąż powinien skupiać się przede wszystkim na życiu rodzinnym, a dokładniej na niej oraz ich dzieciach. Oczywiście ma rację, to teraz oni są najważniejsi, ale przecież powinna pamiętać o tym, że ja również jestem jego rodziną. Starałam się mieć z nią dobre relacje, ale to niemożliwe. Tutaj następuje duża różnica temperamentów. Uważam, że synowa nie powinna tak bardzo ingerować w relację moją z synem, a cały czas to robi. Jest ewidentnie zazdrosna o to, że Kamil codziennie ze mną rozmawia. Postanowiła to ukrócić. Powiedziała nam wprost, że nie możemy do siebie codziennie dzwonić i rozmawiać przez godzinę, bo ona chce, żeby mąż spędził trochę czasu po pracy z nią i dziećmi.
Te codzienne rozmowy są dla nas bardzo ważne
Synowa nie rozumie, że te rozmowy są dla nas bardzo ważne. Mój syn jest dla mnie również przyjacielem. Możemy opowiedzieć sobie o wszystkim. To właśnie dlatego synowa jest na nas taka zła. Uważa, że ją obgadujemy, a wcale tak nie jest. Syn opowiada mi czasami o ich kłótniach, ale ja zawsze staram się zachować neutralną postawę. Zależy mi na tym, aby między nimi dobrze się układało. Przecież to moje dziecko i chcę dla niego jak najlepiej. Na co dzień się wspieramy i dobrze się dogadujemy, dlatego synowa nie powinna w to ingerować.
To przykre, że syn musi się ukrywać
Doszło do sytuacji, w której syn dzwoni do mnie tylko wtedy, gdy jest w pracy. Nie mamy innego wyjścia. Musi się ukrywać przed własną żoną. Uważam, że to bardzo źle dla małżeństwa. Takie tajemnice mają krótkie nogi i w końcu się wydadzą. Ona na pewno coś podejrzewa, więc uważam, że syn powinien jej o tym powiedzieć. Niestety, on nie chce, bo uważa, że jego żona będzie na niego zła, a chciałby tego uniknąć.
Dumna Mama