"Syn myśli, że wnuki będą miały wakacje za darmoszkę na wsi. Lepiej niech szykuje portfel"

"Syn myśli, że wnuki będą miały wakacje za darmoszkę na wsi. Lepiej niech szykuje portfel"

"Syn myśli, że wnuki będą miały wakacje za darmoszkę na wsi. Lepiej niech szykuje portfel"

Canva.com

"Może i stara jestem, ale nie głupia. Syn mój jedyny, co roku zwozi mi dzieciaki na całe wakacje, a z tą swoją wypudrowaną Gośką latają, a to na Kanary, a to na Dominikanę. A matka musi całe dwa miesiące gotować, prać i pilnować wnuków. Kocham je ponad wszystko, ale nie mam wielkiej emerytury, żeby móc spełniać ich zachcianki. Gdy syn odbierze za tydzień dzieciaki, wystawię mu solidny rachunek". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Czas z wnukami jest cenny, ale drogi

Zbliża się koniec sierpnia, a ja siedzę w kuchni, popijając herbatę i spoglądając na zegar. Odliczam dni do powrotu syna po dzieci. Całe lato spędziłam z wnukami – dwoma rozbrykanymi urwisami, które z każdym dniem wydają się mieć coraz więcej energii. Nie powiem, cieszyłam się na ich przyjazd. Wnuki to przecież radość mojego życia, ale w miarę upływu tygodni, zaczęłam odczuwać ciężar tej odpowiedzialności. Mój syn, jedyny syn, co roku powtarza ten sam schemat. Przywozi mi dzieci na wakacje, a sam z tą swoją, zawsze idealnie umalowaną Gośką, wyrusza na egzotyczne wojaże. W tym roku odwiedzili Kanary i Dominikanę.

Reklama

Kocham te małe istotki, ale nie da się ukryć, że to prawdziwe wyzwanie. Przez te dwa miesiące nie miałam chwili wytchnienia. Trzeba było gotować – śniadania, obiady, kolacje, a do tego przekąski, bo przecież dzieci wiecznie głodne. I to nie byle co, bo każde z nich ma swoje ulubione potrawy, a że ja zawsze chciałam im dogodzić, to biegałam po sklepach, szukałam ulubionych słodyczy, piekłam ciasta. Do tego pranie – codziennie stosy ubrań, bo wiadomo, dzieci biegają po podwórku, taplają się w kałużach, bawią w piaskownicy. A wieczorami, zamiast spokojnie usiąść i odpocząć, trzeba było pilnować, żeby myły zęby, czytały książki, nie rozrabiały przed snem.

starsza kobieta uśmiechnięta Canva.com

Reklama

Też chcę odpocząć

Wiem, że mój syn ma ciężką pracę, że ten urlop to dla niego jedyna okazja, by się zresetować. Ja też nie jestem już młoda. Moje zdrowie nie jest takie, jak kiedyś, a i emerytura nie pozwala na zbyt wiele. Wnuki mają swoje potrzeby – lody, zabawki, wyjścia na basen czy do kina. Wszystko to kosztuje, a ja przecież nie mam worka bez dna.

Reklama

Gdy syn przyjedzie za tydzień po dzieciaki, zamierzam z nim porozmawiać. Musi zrozumieć, że nie mogę co roku brać na siebie takiego ciężaru za darmo. Może i jestem stara, ale nie głupia. Wystawię mu solidny rachunek za te dwa miesiące. Nie chodzi o to, by wyciągać od niego pieniądze, ale o sprawiedliwość. Jeśli on może sobie pozwolić na luksusowe wakacje, to niech przynajmniej doceni, ile wysiłku kosztuje mnie opieka nad jego dziećmi. Czas, by zrozumiał, że to nie jest tylko miłe spędzanie czasu z babcią, ale pełnowymiarowa praca, której ja już nie jestem w stanie wykonywać za darmo.

Reklama

Mimo wszystko, kocham te dzieci ponad wszystko. Ale w przyszłym roku, zanim znów zgodzę się na taki układ, syn będzie musiał wyskoczyć z kaski. Inaczej, niestety, to będzie ostatnie lato, które spędzili na wsi u babci.

Reklama

Renia

Justyna Steczkowska pochwaliła się synami na wakacjach. Dotychczas chroniła prywatność młodszego syna
Źródło: instagram.com/stanislaw.myszkowski71/
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama