"Jakiś czas temu zauważyłam, że mój mąż nie jest szczęśliwy w swojej pracy. Bardzo mnie to martwi, bo wiem, jak ważna jest dla niego praca, jak wiele serca wkłada w to, co robi. Niestety, wydaje się, że jego koledzy z pracy go nie lubią, a ta sytuacja coraz bardziej odbija się na jego samopoczuciu i naszej codzienności".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Mąż zawsze angażował się w swoją pracę
Mój mąż zawsze był człowiekiem, który angażuje się w to, co robi, daje z siebie wszystko i stara się być pomocny. W domu to wspaniały mąż i ojciec, a w pracy – profesjonalista, który zawsze podchodzi do swoich obowiązków z pełnym zaangażowaniem. Dlatego tak trudno mi zrozumieć, dlaczego jego koledzy z pracy traktują go z dystansem i niechęcią.
Zaczęło się to jakiś czas temu. Na początku były to drobne rzeczy – dziwne spojrzenia, unikanie rozmów, brak zaproszeń na spotkania towarzyskie po pracy. Mój mąż, który zawsze starał się być uprzejmy i otwarty, nie mógł zrozumieć, co się dzieje. Próbował inicjować rozmowy, proponował wspólne wyjścia, ale z czasem zauważył, że jest ignorowany. Koledzy zaczęli go pomijać w decyzjach i zadaniach, a on poczuł się wykluczony.
Najbardziej przykre jest to, że mój mąż nie wie, co zrobił, że zasłużył na takie traktowanie. Jest człowiekiem życzliwym i uczciwym, zawsze gotowym do pomocy innym. Nigdy nie miał wrogów, zawsze dbał o dobre relacje z ludźmi. A jednak teraz czuje się, jakby był obcy w miejscu, gdzie spędza większość swojego dnia. Praca, która kiedyś sprawiała mu radość i satysfakcję, stała się dla niego źródłem stresu i frustracji.
Canva
Problemy z kolegami z pracy wpływają na naszą codzienność
W domu widzę, jak bardzo ta sytuacja go przygnębia. Coraz częściej wraca zmęczony, cichy, zamyślony. Przestał opowiadać o swoim dniu, o tym, co się dzieje w pracy. Czasem, gdy go pytam, co się stało, tylko wzrusza ramionami i mówi, że wszystko jest w porządku, choć wiem, że nie jest. Zauważyłam też, że unika tematów związanych z pracą, jakby chciał o niej zapomnieć, gdy tylko przekroczy próg naszego domu.
Najgorsze jest to, że ta sytuacja zaczyna wpływać na nasze życie rodzinne. Kiedyś mój mąż był pełen energii, zarażał nas swoim optymizmem i dobrym humorem. Teraz jest inaczej – częściej bywa zamknięty w sobie, mniej się uśmiecha. Widzę, że coś go gryzie, ale nie chce o tym mówić, może nie chce mnie martwić. A ja czuję się bezradna, bo nie wiem, jak mu pomóc.
Wiem, że w dzisiejszych czasach atmosfera w pracy jest niezwykle ważna – wpływa na nasze zdrowie psychiczne, na to, jak postrzegamy siebie i innych. Dlatego tak bardzo martwię się o mojego męża. Nie chcę, żeby tracił radość życia przez to, jak traktują go ludzie, z którymi musi pracować na co dzień.
Krystyna