Nastąpiło skrócenie czasu pracy w przypadku pierwszego z miast. Zmiany objęły czas pracy urzędników miejskich w Lesznie - wcześniej pracowano tam 40 godzin, a obecnie 35 godzin tygodniowo. Już niedługo, bo 1 września, zmiany obejmą też Włocławek, w którym urzędnicy będą mogli pracować krócej, ale otrzymają znacznie większe wynagrodzenia.
35-godzinny tydzień pracy w Lesznie
Skrócenie czasu pracy to jeden ze sztandarowych projektów ruchów lewicowych. W ocenie polityków tego ugrupowania rozwiązanie z 35-godzinnym tygodniem pracy doprowadzi do tego, że społeczeństwo będzie miało wyższą jakość życia. Czy tak będzie w istocie, tego na ten moment nie wiadomo, ale prace nad wprowadzaniem takiego rozwiązania już trwają.
Prezydent Leszna Grzegorz Rusiecki postanowił skrócić czas pracy urzędników, ale jednocześnie zachować taką samą wysokość wynagrodzenia i urlopu jak urlopu. Wszystkie grafiki udało się dopiąć, a jednocześnie jak podał epoznan.pl, zwolniono 29 pracowników magistratu.
Podobne rozwiązania jak w Lesznie, wprowadzone zostaną także we Włocławku. Zmiany wejdą w życie 1 września. O sprawie poinformował Krzysztof Kukucki, prezydent Włocławka w rozmowie z Radiem TOK FM.
Uważam, że jest to docelowe rozwiązanie, które za kilka lat będzie obowiązywało w naszym kraju. To nie jest żaden wymysł.
AGENCJA SE/East News
Rząd chce zmian w prawie
Szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w jednym z wywiadów wyjaśniła, że trwają badania nad tym, żeby wprowadzić 4-dniowy tydzień pracy lub po prostu wolne piątki.
Ministerstwo Pracy twierdzi, że takie zmiany mogą zostać wprowadzone w Polsce jeszcze w trakcie trwania tej kadencji rządu, a więc teoretycznie do 2027 r.