"Kupiłam Marysi mieszkanie, a na stare lata nawet mnie nie odwiedza"

"Kupiłam Marysi mieszkanie, a na stare lata nawet mnie nie odwiedza"

"Kupiłam Marysi mieszkanie, a na stare lata nawet mnie nie odwiedza"

canva.com

"Marysia jest dla mnie najważniejsza i zawsze tak było. To moje oczko w głowie. Przez całe życie robiłam wszystko, żeby zagwarantować jej lepszy byt. Skupiałam się na zarabianiu pieniędzy, żeby żyło się jej lepiej. Udało mi się nawet kupić jej mieszkanie. Bardzo się cieszyła, a na stare lata tak mi się odwdzięcza. Nawet mnie nie odwiedza, nie zadzwoni. Już zapomniałam, jak wyglądają moje wnuczęta". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Całe życie ciężko pracowałam

Poświęciłam się córce. Przez całe życie ciężko pracowałam, żeby niczego jej nie zabrakło. To moja jedynaczka i nie wyobrażałam sobie inaczej. Chciałam zapewnić jej lepszą przyszłość, a więc zbierałam na mieszkanie dla niej. Mało tego, stawiałam na jej edukację, a więc gwarantowałam jej korepetycje oraz udział w dodatkowych zajęciach. Kiedyś nie każdy mógł sobie na to pozwolić, ale ja zawsze stawiałam ją na pierwszym miejscu. Odkładałam swoje potrzeby na bok, żeby tylko ona miała wszystko to, co jest jej potrzebne. Wierzyłam, że tak należy i po cichu liczyłam też na to, że na stare lata mi się odwdzięczy. Niestety, myliłam się.

zbliżenie na twarz siwowłosej kobiety canva.com

Kupiłam córce mieszkanie

Udało mi się kupić córce mieszkanie. Piękne, w dużym mieście. Marzyła o tym, żeby wybrać się do Poznania na studia, więc celowaliśmy właśnie w tę lokalizację. To nie była jakaś tam zwykła kawalerka, ale mieszkanie trzypokojowe, dzięki któremu Marysia mogła spełniać swoje marzenia. Wynajęła dwa pozostałe pokoje i był to dla niej dodatkowy zarobek. Na początku córka bardzo się cieszyła, ale później przestała doceniać to, co dostała. Zaczęła być coraz bardziej roszczeniowa i chcieć od nas coraz więcej. To sprawiało, że czułam się źle i kłóciłam się z nią. W końcu zerwała ze mną kontakt.

Teraz tak mi się odpłaca

Zostałam sama jak palec. Mam wnuczęta, a już nawet nie pamięta, jak wyglądają. Córka nie odwiedza mnie, nie dzwoni, a nawet nie odbiera ode mnie telefonu. Kiedyś jej wygarnęłam, że ja się dla niej tak bardzo starałam, że wszystko dla niej poświęciłam, a ona przestała mnie szanować. Jestem rozgoryczona. Wszystkie koleżanki mówią, że mogłam jej nie kupować tego mieszkania, to nie byłoby takiego problemu. Twierdzą, że rozpieściłam Marysię, a teraz mam nauczkę. Niczego nie żałuję, ale oczekuję odrobiny wdzięczności za to, że wszystko oddałam mojemu dziecku. Ona kompletnie tego nie docenia. Mam wrażenie, że odwróciła się ode mnie, bo się z nią kłóciłam.

Załamana Matka

Maja Sablewska oceniła styl Agatki i księżnej Kate. Radzi, aby Agata zmieniła fryzurę
Źródło: Wojciech Olkusnik/East News
Reklama
Reklama