"Teściowa narzeka na brak kasy. To zaproponowałam, żeby poszła do pracy. Obraziła się"

"Teściowa narzeka na brak kasy. To zaproponowałam, żeby poszła do pracy. Obraziła się"

"Teściowa narzeka na brak kasy. To zaproponowałam, żeby poszła do pracy. Obraziła się"

canva.com

"Moja teściowa przez całe swoje życie niewiele pracowała. To teść łożył na dom i dzieci. Teraz ona ciągle narzeka na brak kasy i wymusza na nas kosztowne prezenty. A to pralka się zepsuła, a to smakuje jej kawka z ekspresu. W końcu jej powiedziałam, żeby poszła do pracy, a nie ciągle tylko marudzi. Obraziła się na mnie i poskarżyła się mojemu mężowi". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Teściowa nigdy nie ma pieniędzy

Moja teściowa jest bardzo wygodna. Przez całe życie przepracowała bardzo niewiele i żyło jej się całkiem dobrze. To teść dbał o rodzinę. Ciężko pracował, brał dużo nadgodzin, żeby utrzymać ją oraz dzieci. Łożył na dom, kupował jedzenie, ubrania dzieciom. Wszystko było na jego głowie, a teściowa zajmowała się przede wszystkim domem. Nauczyła się tego wygodnego życia, a teraz nie ma zbyt wielu obowiązków i mogłaby iść do pracy. Przecież może pomagać na kuchni, gotować, sprzątać czy zajmować się dziećmi. Zwłaszcza że cały czas narzeka na brak pieniędzy i wymusza na nas kosztowne prezenty.

zbliżenie na twarz siwowłosej kobiety canva.com

Powiedziałam, żeby poszła do pracy

Ja i mąż ciężko pracujemy, żeby żyło się nam dobrze. Mamy sporo wydatków, ale teściowa zachowuje się tak, jakby tego nie rozumiała. Cały czas wymusza na nas kosztowne prezenty. Ciągle narzeka, że zepsuła się jej pralka, chwali kawę z naszego ekspresu i mówi, że też chciałaby móc sobie zrobić w domu taką dobrą. Ostatnio nawet stwierdziła, że ma już stary odkurzacz i przydałby się jej lepszy. Mój mąż jest miękki i często jej ulega. Później robi jej prezenty niespodzianki za kilka tysięcy złotych. W końcu nie wytrzymałam. Powiedziałam teściowej, że skoro brakuje jej pieniędzy, to powinna pójść do pracy.

Teraz nie chce ze mną rozmawiać

Teściowa bardzo oburzyła się tymi słowami i stwierdziła, że teraz już nie może pójść do pracy, bo przecież nie będzie usługiwać obcym ludziom. Ja na to odrzekłam, że żyłka by jej nie pękła, gdyby kilka godzin w tygodniu poświęciła na sprzątanie czy pracę na kuchni. Zwłaszcza że w okolicznej restauracji poszukują ludzi do pracy. Nawet pokazałam jej oferty. A ona się na mnie obraziła i poskarżyła mojemu mężowi. Powiedziała mu ze łzami w oczach, że jestem bezczelna i zmuszam ją do pracy, a ona przecież już jest po sześćdziesiątce. Oczywiście synek stanął po jej stronie, a mi ręce opadły. Mam już dość tej sytuacji.

Konsekwentna Synowa

Maja Sablewska oceniła styl Agatki i księżnej Kate. Radzi, aby Agata zmieniła fryzurę
Źródło: Wojciech Olkusnik/East News
Reklama
Reklama