"Pochwaliłam się zaręczynami znajomym. Następnego dnia odezwała się ex Tomka"

"Pochwaliłam się zaręczynami znajomym. Następnego dnia odezwała się ex Tomka"

"Pochwaliłam się zaręczynami znajomym. Następnego dnia odezwała się ex Tomka"

Canva.com

"To był jeden z najpiękniejszych wieczorów mojego życia. Tomek zabrał mnie na romantyczną kolację do naszej ulubionej restauracji, gdzie spędzaliśmy wiele niezapomnianych chwil. W powietrzu unosiła się atmosfera ciepła i miłości. Po posiłku zaproponował spacer po parku, który otaczał restaurację. Było cicho, tylko liście szeleściły pod naszymi stopami. Nagle Tomek zatrzymał się przy niewielkiej fontannie, klęknął na jedno kolano i wyciągnął z kieszeni małe, aksamitne pudełeczko. Zamarłam, gdy otworzył je i ujrzałam piękny, delikatny pierścionek. W jego oczach zobaczyłam miłość, o jakiej zawsze marzyłam".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Miała być idylla

Przyjęłam jego oświadczyny bez wahania, czując się najszczęśliwszą osobą na świecie. Byłam pewna, że Tomek kocha tylko mnie i że nasza przyszłość będzie pełna miłości i szczęścia. Jeszcze tej samej nocy zadzwoniłam do najbliższych przyjaciółek, by podzielić się tą radosną nowiną. Wszyscy cieszyli się razem ze mną, gratulując i obiecując, że wkrótce zorganizujemy przyjęcie zaręczynowe.

Reklama

Następnego dnia obudziłam się z uśmiechem na twarzy, wciąż pełna euforii. Wrzuciłam na Facebooka zdjęcie pierścionka, chcąc pochwalić się przed całym światem, jak bardzo jestem szczęśliwa. Komentarze z gratulacjami i życzeniami szczęścia pojawiały się niemal natychmiast. Wydawało się, że wszystko układa się idealnie.

Jednak wieczorem tego samego dnia otrzymałam wiadomość, która odmieniła moje życie. Na ekranie telefonu zobaczyłam powiadomienie o nowej wiadomości od Hanki, byłej dziewczyny Tomka. Zdziwiłam się, bo nigdy nie miałyśmy ze sobą kontaktu, ale z ciekawości otworzyłam wiadomość. To, co przeczytałam, sprawiło, że serce mi zamarło. Hanka napisała, że jest w ciąży z Tomkiem.

Reklama

Smutna kobieta Canva

Reklama

Nawet nie umiał mi wyjaśnić zdrady

Z początku próbował unikać odpowiedzi, ale kiedy powiedziałam mu o wiadomości, którą od niej otrzymałam, nie mógł już dłużej milczeć. Przyznał, że rzeczywiście, Hanka jest w ciąży, ale zarzekał się, że to był jedyny raz, kiedy do czegoś doszło. Patrzyłam na niego z niedowierzaniem, czekając na wyjaśnienia. Ale Tomek, ku mojemu zdumieniu, nie potrafił wytłumaczyć, jak doszło do tej zdrady. W jego oczach widziałam zagubienie, jakby sam nie do końca rozumiał, co się stało.

Reklama

Zaczęłam przypominać sobie tamten wieczór, gdy wrócił późno, trochę podpity, ale uśmiechnięty. Wtedy nie widziałam w tym nic podejrzanego. Byłam naiwna, ślepo wierzyłam, że jest szczery i lojalny. Teraz wiedziałam, że byłam jedynie oszukiwana. Całe to szczęście, które czułam po zaręczynach, nagle wyparowało, pozostawiając pustkę i gorzki smak zdrady.

Reklama

Tomek próbował tłumaczyć się, mówić, że to był błąd, że mnie kocha i nigdy nie chciał, by to się wydarzyło. Ale jego słowa brzmiały pusto, bez znaczenia.

Zostałam sama, z ciężarem, którego nie byłam w stanie unieść. Wszystkie nasze wspólne plany, wszystkie marzenia o wspólnej przyszłości, rozsypały się w pył. Nie wiedziałam, co dalej zrobić, jak dalej żyć. Jedno było pewne – ta miłość, w którą tak wierzyłam, już nie istniała.

Elżbieta

Magda Steczkowska i Piotr Królik. Blisko 23 lata po ślubie, choć suknię ślubną pożyczyła od siostry
Źródło: Instagram.com/magdasteczkowska/
Reklama
Reklama