"Przez lata nie trafiłam na odpowiedniego partnera, więc długo byłam singielką. W końcu pogodziłam się z tym, że nie założę rodziny. Życie jednak jest przewrotne. W wieku 49 lat urodziłam wspaniałą córeczkę. Ciąża była dla mnie zaskoczeniem, ale niczego nie żałuję. Jestem zachwycona moim maleństwem, choć spotykam się z niemiłymi komentarzami".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Przez długi czas byłam singielką
Na początku bardzo skupiałam się na rozwoju swojej kariery. Robiłam liczne fakultety, kształciłam się i pięłam po szczeblach kariery zawodowej. Oczywiście udało mi się osiągnąć sukces, a to wynagrodzenie za wytrwałość i determinację. Niestety, nie miałam zbyt wiele czasu na randkowanie. Przez długi czas byłam singielką, a później nie mogłam trafić na odpowiedniego mężczyznę. W końcu udało mi się jednak znaleźć swojego księcia z bajki. Co prawda byłam już wtedy po czterdziestce. Wzięliśmy ślub i wiedliśmy spokojne życie. Nie planowałam założenia "prawdziwej" rodziny, a więc dzieci. Myślałam, że w moim przypadku jest to już niemożliwe, a przede wszystkim nieodpowiedzialne.
canva.com
Dziś mam wspaniałą córeczkę
Zdarzyło się jednak tak, że zaszłam w ciążę. A stało się to w wieku 49 lat. Byłam zdziwiona, podobnie jak mój mąż, ale później początkowe zdziwienie ustąpiło szczęściu. Bardzo się cieszyłam, że spotkała nas taka niespodzianka, a kiedy urodziłam, zakochałam się w mojej malutkiej córeczce bez pamięci. Mam pieniądze, piękny dom, swoje już w życiu zobaczyłam i teraz mogę oddać się macierzyństwu i dawać z siebie sto procent w tej pięknej przygodzie. Moje maleńka córeczka jest naprawdę wspaniała i każdy jej uśmiech wynagradza mi nieprzespane noce. Wstąpiła we mnie nowa energia i mam siłę oraz chęć do działania, jakiej dotychczas nie miałam.
Jestem szczęśliwa
Jestem bardzo szczęśliwa, choć na co dzień spotykam się z różnymi komentarzami. Wiele osób mówi o tym, że zachowałam się nieodpowiedzialnie, bo jestem już prawie pięćdziesięciolatką i już nie powinnam decydować się w tym wieku na macierzyństwo. Ja jednak uważam inaczej. Widzę po sobie dojrzałość, a także doświadczenie. Jestem też bardzo cierpliwa, czego z pewnością brakuje wielu młodym matkom. Dziś czuję, że dobrze się stało. Moja córeczka ma wszystko to, co powinna, a nawet i wiele więcej. Nie zabraknie jej pieniędzy na edukację, a nawet już zaczęłam odkładać pieniądze na mieszkanie dla niej. Z pewnością będzie miała łatwiejszy start w przyszłość od wielu jej rówieśników.
Dojrzała Mama