"Córka ma żal, bo zamiast zajmować się wnukami, poszłam na pielgrzymkę. Moje potrzeby też są ważne"

"Córka ma żal, bo zamiast zajmować się wnukami, poszłam na pielgrzymkę. Moje potrzeby też są ważne"

"Córka ma żal, bo zamiast zajmować się wnukami, poszłam na pielgrzymkę. Moje potrzeby też są ważne"

Canva

"Po powrocie z pielgrzymki córka ewidentnie miała do mnie o coś żal. W końcu zagadnęłam ją o to i wreszcie się przyznała, że chciała wyjechać z mężem na wakacje, a mnie podesłać dzieci pod opiekę. Jednak nie powiedziała mi o tym wcześniej i ostatecznie musiała zrezygnować z urlopu. Ja nie rozumiem jej, a ona mnie. Ta pielgrzymka była dla mnie ważna, trzeba było mi wcześniej powiedzieć o swoich planach, nie byłoby rozczarowania".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Marzyłam o udaniu się na pielgrzymkę

Chciałam pójść na pielgrzymkę do Częstochowy, bo to było moje marzenie od lat, ale nigdy nie miałam na to czasu. To obowiązki domowe, dzieci, praca zawodowa, ale i problem z urlopem. Zawsze coś było ważniejsze. Jednak mam już swoje lata i wiedziałam, że jeśli chcę osiągnąć mój cel, muszę działać teraz.

Okazja nadarzyła się w tym roku, ponieważ niedawno przeszłam wreszcie na emeryturę. Właśnie dlatego postanowiłam spełniać swoje marzenia i cele. Jednym z nich była pielgrzymka, do której się skrupulatnie przygotowywałam. Nie tylko duchowo, ale i fizycznie, a nawet logistycznie. Powiedziałam też o niej swoim bliskim.

Widziałam, że córka kręci nosem, ale nie przejmowałam się tym i nie rozmawiałam z nią na ten temat. Jakby nie patrzeć, każdy ma swoje życie. Poszłam na tę pielgrzymkę i to był cudowny czas. Cieszę się, że się wybrałam, doszłam i przeżyłam wspaniałe chwile. Kiedy wróciłam z pielgrzymki, postanowiłam skontaktować się z dziećmi i odwiedzić wnuki.
krzyż z jasnym tłem canva.com

Córka chciała wcisnąć mi dzieci na wakacje

Pojechałam do nich, najprędzej jak mogłam, więc zobaczyłam się z nimi tylko na chwilę, bo chciałam jeszcze trochę odpocząć. Wyściskałam wnuki, zjadłam ciasto, ale widziałam, że moja córka inaczej się zachowuje, niż zazwyczaj. Postanowiłam ją o to zagadnąć. Okazało się, że moja córka miała plany na ten czas, kiedy ja poszłam na pielgrzymkę.

Chcieli z mężem wyjechać we dwoje na wakacje, a dzieci zostawić mnie, aby były pod dobrą opieką. Kiedy jednak dowiedziała się, że idę na pielgrzymkę i jestem już w trakcie przygotowań, zrozumiała, że nici z urlopu tylko we dwoje. Teraz ma do mnie żal, bo swój urlop w pracy spędziła na niańczeniu własnych dzieci, a nie na romantycznym wypadzie.

Nie rozumiem własnego dziecka. Przecież mogła mi o tym wcześniej powiedzieć, to wiedziałaby, że z jej planów nic nie wyjdzie. Poza tym kilkukrotnie mówiłam sporo wcześniej, że chcę pójść na pielgrzymkę i tylko czekam na dobry moment. Przecież ja też mam swoje życie, plany i marzenia.


Zdzisława

Julia Wieniawa praży się w słońcu i leżakuje na zasłużonych wakacjach na Ibizie
Źródło: instagram.com/juliawieniawa
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama