"Choć bardzo się staram, aby moje kontakty z teściową były jak najlepsze, to coraz częściej mam wrażenie, że niezależnie od tego, co zrobię, teściowa zawsze znajdzie powód, by się na mnie obrazić. Ta ciągła atmosfera napięcia i niepewności staje się dla mnie coraz bardziej męcząca, a każda kolejna sytuacja tylko pogłębia moje frustracje i obawy, że nigdy nie uda nam się zbudować zdrowej relacji".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Zależy mi na dobrej relacji z teściową
Od początku mojego związku z mężem starałam się nawiązać serdeczne relacje z jego matką. Zależało mi na tym, by dobrze się dogadywać, ponieważ wiem, jak ważne są więzi rodzinne. Niestety, moje starania często kończą się fiaskiem, bo wydaje się, że teściowa jest wyjątkowo drażliwa i łatwo ją urazić. Co gorsza, kiedy coś jej się nie spodoba, natychmiast się obraża, a ja zostaję postawiona w sytuacji, w której muszę zgadywać, co poszło nie tak. W takich momentach czuję się bezradna, bo nie wiem, co powinnam zrobić, aby złagodzić sytuację.
Najbardziej frustrujące jest to, że powody, dla których teściowa się obraża, są często zupełnie błahe. Na przykład, kiedy podczas rodzinnego obiadu zasugerowałam inny sposób przygotowania potrawy, którą teściowa gotuje od lat, spotkałam się z zimnym spojrzeniem i usłyszałam, że „może powinnam sama gotować, skoro wiem lepiej”. Choć moje intencje były dobre, teściowa odebrała to jako krytykę. Od tamtego momentu przez kilka dni nie odezwała się do mnie ani słowem, co było bardzo krępujące dla całej rodziny.
Innym razem, podczas wspólnego planowania świąt, zaproponowałam, abyśmy w tym roku spróbowali czegoś nowego i dodali do tradycyjnego menu danie, które jest ulubionym przysmakiem mojego męża. Niestety, teściowa odebrała to jako próbę narzucenia jej swojej woli i znowu się obraziła, uznając, że nie szanuję rodzinnych tradycji. Chociaż starałam się wytłumaczyć, że chodziło mi tylko o urozmaicenie, nie chciała mnie słuchać. Przez resztę wieczoru nie odzywała się do mnie, a cała atmosfera była bardzo napięta.
Canva
Mam wrażenie, że teściowa specjalnie szuka powodów do obrazy
Najtrudniejsze są dla mnie sytuacje, w których teściowa obraża się na mnie bez żadnego wyraźnego powodu. Czasami mam wrażenie, że wystarczy, iż nie zgodzę się z jej opinią w jakiejkolwiek drobnej kwestii, aby poczuła się dotknięta i przestała się do mnie odzywać. Czuję się wtedy, jakbym musiała chodzić na palcach, aby jej nie urazić. To jest bardzo stresujące i wyczerpujące, zwłaszcza że nigdy nie wiem, co wywoła kolejną burzę.
Szczególnie bolesne jest dla mnie to, że teściowa nie próbuje nawet zrozumieć mojej perspektywy. Nie pyta, dlaczego coś powiedziałam, czy co miałam na myśli – po prostu zakłada, że chciałam ją urazić, i obraża się, odcinając mnie od jakiejkolwiek możliwości wytłumaczenia się. To sprawia, że czuję się coraz bardziej odrzucona i wyizolowana. Próbuję zachować cierpliwość i pokorę, ale z każdym kolejnym razem jest to dla mnie coraz trudniejsze.
Zaczynam się zastanawiać, czy kiedykolwiek uda mi się zbudować z teściową normalną, zdrową relację. Martwi mnie to, ponieważ wiem, że te napięcia mają wpływ także na mojego męża, który jest postawiony w bardzo trudnej sytuacji. On kocha swoją matkę, ale jednocześnie widzi, jak bardzo jej zachowanie mnie rani. Chociaż stara się nas pogodzić, czuje się bezradny wobec sytuacji, której nie potrafi rozwiązać.
Agata