"Mojej córce w głowie tylko imprezy i brak odpowiedzialności, a ja chciałabym już zostać babcią"

"Mojej córce w głowie tylko imprezy i brak odpowiedzialności, a ja chciałabym już zostać babcią"

"Mojej córce w głowie tylko imprezy i brak odpowiedzialności, a ja chciałabym już zostać babcią"

canva.com

"Nie wiem, skąd dzisiaj w młodych kobietach tyle naiwności, że ta młodość będzie trwać wiecznie i ona w ogóle nic nie muszą, bo wszystko, czego pragną w odpowiednim momencie, spadnie im z nieba. Podobnie jest u mnie w domu, bo mojej córce w głowie tylko imprezy i brak odpowiedzialności, a ja chciałabym już zostać babcią. Za moich czasów myślenie było całkowicie inne i człowiek miał jakieś cele, do których zawzięcie dążył, a dziś to ja nie wiem, co się dzieje".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Córka nie spełnia oczekiwań własnej matki

Weronika ma 28 lat i udało nam się ją wychować na naprawdę mądrą dziewczynę, ale mocno ubolewamy z mężem, że nie ma w sobie za grosz chęci do zakończenia pewnego etapu w swoim życiu. Młodość młodością i ja to wszystko rozumiem, ale w jej przypadku ta młodość powoli dobiega już końca, a razem z nią zegar odmierzający czas na rodzenie dzieci zaczyna tykać coraz głośniej.

Reklama

Jej koleżanki ze szkoły średniej, które poznałam osobiście, to już praktycznie wszystkie są co najmniej kilka lat po ślubie i mają po dwoje dzieci. Znam też mamy tych dziewczyn i przyznam szczerze, że trochę im zazdroszczę takiego, a nie innego obrotu spraw.

Gdyby moja córka zaszła w ciążę w wieku dziewiętnastu lat, to nie byłabym tym z tego faktu zadowolona, ale na litość boską ona ma już swoje lata i zaraz będzie płacz, że na pewne rzeczy jest już za późno. Jej się jednak nie śpieszy.

Reklama

kobieta w czarnym swetrze tańcząca z mężczyzną ubranym w białą koszulę canva.com

Reklama

28-latka mająca konkretny plan na swoje życie

Jeszcze do niedawna mieliśmy problem, żeby namówić ją do wyprowadzki z domu, ale to całe szczęście mam już za sobą. Nie chcieliśmy z mężem, żeby szukała pierwszego lepszego, który pomoże się jej ustatkować, dlatego też pomogliśmy kupić jej własne mieszkanie, co by była w pełni niezależna.

Reklama

Problem w tym, że ta niezależność za bardzo się jej spodobała i przyniosła odwrotny efekt, niż ten, którego oczekiwaliśmy. Ona mieszkając na swoim skupia się tylko na tym, żeby w każdy weekend imprezować i sprowadzać do mieszkania nowo poznanych znajomych, a wiadomo, że wśród nich są też pewnie jacyś mężczyźni, z którymi może dochodzić do różnych rzeczy.

Reklama

Jako matka czuję się z tym źle, że moja własna córka nie chce wziąć odpowiedzialności za swoje życie, a wciąż żyje chwilą, jakby emocjonalnie zatrzymała się w szkole średniej. Nie tak ją wychowałam, a to, że obecnie mamy inne czasy w ogóle mnie nie interesuje.

Zmartwiona matka.

Weronika Rosati i Piotr Adamczyk — tak się poznali. Przypominamy historię miłości najgorętszej pary sprzed lat.
Źródło: PAWEL SKRABA / SE / EAST NEWS
Reklama
Reklama