"Synowa w ogóle nie prasuje Adamowi koszul. Boi się, że odpadną jej przyklejone tipsy"

"Synowa w ogóle nie prasuje Adamowi koszul. Boi się, że odpadną jej przyklejone tipsy"

"Synowa w ogóle nie prasuje Adamowi koszul. Boi się, że odpadną jej przyklejone tipsy"

Canva.com

"Ach, ta moja synowa Kaśka. Krnąbrna i leniwa. Jeszcze przed ślubem mówiłam Adamowi, że nie jest najlepszym materiałem na żonę i matkę jego dzieci. Ale Adam wręcz ślepo zakochany przekonywał mnie, że to złota dziewczyna. Teraz mój synalek przekonuje się na własnej skórze, że wcale nie może liczyć na jej wsparcie, mimo, że Kaśka nie pracuje. Moja synowa woli całymi dniami malować długie paznokcie, chodzić na solarium i plotkować z przyjaciółkami, niż wyprasować koszule, czy zrobić obiad". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kaśka nic nie robi w domu

Kiedyś, odwiedzając ich dom, zauważyłam stertę pogniecionych koszul Adama. Zapytana o to, Kaśka wzruszyła tylko ramionami i powiedziała, że boi się prasować, bo może odpadną jej przyklejone tipsy. Adam, który zawsze wyglądał schludnie, teraz często wychodzi z domu w nieprasowanych koszulach. Wstyd mi, bo to przecież mój syn. Widzę, jak bardzo jest zmęczony i sfrustrowany. Zmęczony pracą, a w domu zamiast odpocząć, musi sam dbać o porządek.

Kaśka nie zna pojęcia odpowiedzialności. Zamiast zająć się domem i mężem, woli wydawać pieniądze na kosmetyki i drogie ubrania. Na każdą próbę rozmowy reaguje agresją lub obojętnością. Adam coraz częściej ucieka do pracy, wracając późnym wieczorem, aby jak najmniej czasu spędzać w domu. Widzę, jak ich małżeństwo powoli się rozpada, a ja, jako matka, czuję się bezsilna.

Mężczyzna w niebieskiej koszuli Canva.com

Nie potrafię patrzeć na cierpienie mojego syna

Zastanawiam się, jak długo jeszcze będzie znosił to wszystko. Boję się, że jeśli nic się nie zmieni, Adam całkiem się załamie. Próbuję mu pomagać jak mogę, ale wiem, że to tylko tymczasowe rozwiązanie. Synowa musi zrozumieć, że ma obowiązki i że prawdziwe życie nie polega tylko na przyjemnościach. Niestety, Kaśka wydaje się tego nie dostrzegać, a mój ukochany syn płaci za to najwyższą cenę.

Z każdym dniem coraz bardziej widzę, jak Adam gaśnie. Jego dawny entuzjazm i radość życia zniknęły. Zamiast tego, jest przygnębiony i wyczerpany. W końcu nie wytrzymałam i zaczęłam namawiać go do rozwodu. Wiem, że to trudna decyzja, ale nie mogę patrzeć, jak mój syn cierpi. Każda rozmowa na ten temat kończy się jednak jego milczeniem lub stwierdzeniem, że jeszcze spróbuje, że może coś się zmieni. Widzę jednak, że sam już nie wierzy w te słowa.

Codziennie modlę się o siłę dla Adama. Mam nadzieję, że w końcu zrozumie, że ma prawo do szczęścia i że życie z Kaśką tylko go niszczy. Staram się być dla niego oparciem, ale wiem, że ostateczna decyzja należy do niego. Czasami, patrząc na niego, widzę jeszcze iskierkę nadziei, że może w końcu odważy się zrobić ten krok.

Renata

Tak wyglądają wnętrza mieszkania Marty od Lecha. Jest przytulnie, ciepło i bardzo klimatycznie
Źródło: instagram.com/mmkaczynska
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama