"Między mną a moim mężem zawsze było dużo uczuć. Trzy lata po ślubie, a namiętność nie wygasała. A jednak wszystko zmieniło się z dnia na dzień. Mąż nagle zaczął się dziwnie zachowywać, wychodził gdzieś późną porą, mówiąc, że idzie do kolegi i był zamyślony. Wreszcie odkryłam jego zdradę i postanowiłam zawrzeć pakt z jego kochanką, żeby zrobić mu na złość. Jego mina była naprawdę bezcenna".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Tworzyliśmy piękny związek
Mój mąż i ja zawsze wydawaliśmy się być idealnie dopasowani. Dobrze się dogadywaliśmy i już od początku naszej znajomości wzajemnie czuliśmy, że łączy nas coś znacznie więcej.
Poszło szybko, bo już po 6 miesiącach Janek mi się oświadczył, a ja go przyjęłam. Potem wzięliśmy ślub, zamieszkaliśmy razem i spędziliśmy najpiękniejsze 3 lata naszego życia. Mój mąż i ja dogadywaliśmy się niemal bez słów. Podobnie myśleliśmy, mieliśmy te same wartości i nawet wyglądaliśmy podobnie. Pomimo upływu czasu nasz związek wzrastał, a miłość między nami rozkwitała. Tak mi się przynajmniej wtedy wydawało. Niestety, byłam w błędzie, bo ewidentnie mój mąż myślał inaczej.
Z dnia na dzień mój mąż zaczął zachowywać się inaczej. Przestał okazywać mi emocje. Przestał być miły, czuły i wrażliwy. Przestał okazywać mi swoją miłość. Wiedziałam, że coś jest nie tak.
Canva
Zawiązałam pakt z kochanką mojego męża
Postanowiłam wynająć detektywa i sprawdzić, czy rzeczywiście mój mąż jest mi wierny. Szybko okazało się, że mąż prowadzi podwójne życie i ma drugą, młodszą kobietę na boku.
Zdecydowałam się na to, aby się z nią spotkać i tak też zrobiłam. Była bardzo młoda i niedoświadczona. Napisałam do niej maila, że mam informacje o Marku (moim mężu i jej kochanku). Zgodziła się.
Spotkałyśmy się, a ja jej powiedziałam, że jestem żoną Marka i jak jej nie wstyd spotykać się z żonatym mężczyzną. Ona była w szoku i myślała, że coś mi się pomyliło, bo "przecież Marek jest singlem". Pokazałam jej naszej zdjęcia i też zdjęcia dzieci, a ona się popłakała. Naprawdę nie wiedziała, jaki jest jej mąż. Jestem zaskoczona.
Postanowiłyśmy zawiązać pakt i dać mojemu mężowi popalić. Ona się z nim umówiła u siebie i czekała niego w szlafroku. Kazała mu się rozebrać i położyć na łóżko, a następnie zamknąć oczy. Ubrania wyrzuciłyśmy przez okno. A potem zrobiłyśmy mu ogromną awanturę, a on tak bez ubrań został wyrzucony z mieszkania i tyle go widziałyśmy. Dobrze mu tak.
Jadwiga