"Mąż okazał się być niewierny. To nie był jednorazowy skok w bok, on układał sobie życie z inną kobietą na boku. Nie mogłam tak tego zostawić. To dlatego postanowiłam, że od niego odejdę. Nie było łatwo, bo mam trójkę dzieci. Uznałam jednak, że dam radę. Spakowałam walizki i wyprowadziłam się do rodziców. Teraz mama namawia mnie na powrót do męża. Wszystko przez to, że siedzę jej z dziećmi na głowie".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Zostawiłam męża
Bardzo kochałam mojego męża i sądziłam, że jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. W życiu bym nie powiedziała, że skrywa drugie oblicze. Doczekaliśmy się trójki wspaniałych dzieci, dobrze nam się żyło, oboje nieźle zarabiamy, więc nie mieliśmy problemów finansów. Niestety, okazało się, że mnie zdradzał. Odkryłam to całkiem przypadkowo, a wtedy mój świat się zawalił. Byłam zrozpaczona, bo to nie był jednorazowy skok w bok. On po prostu układał sobie życie z inną kobietą, młodszą i ładniejszą ode mnie. Bez dzieci i zobowiązań. Tam sobie odpoczywał. Nie mogłam tak tego zostawić, więc spakowałam walizki i wyprowadziłam się wraz z dziećmi z domu.
Mama mnie nie wspiera
To była dla mnie trudna decyzja, ale nie widziałam innego rozwiązania. Przeprowadziłam się do moich rodziców. To oczywiście tymczasowe rozwiązanie, ale oczekiwałam od nich wsparcia. A wcale go nie mam. Mama ciągle powtarza, że powinnam się pogodzić z mężem i do niego wrócić. On oczywiście o to zabiega, ale to wykluczone. Mieszkamy u mojej mamy dopiero miesiąc, a ona już ma nas dość. Chodzi przede wszystkim o dzieci, które są głośne. Bawią się i hałasują, a ona nie może w spokoju odpocząć i obejrzeć swoich ulubionych seriali. Jest mi naprawdę bardzo przykro.
Nie mogę wrócić do męża
Wiem, że nie mogę, a nawet nie chcę wrócić do męża. Wierzę, że poradzę sobie z tym wszystkim i nie pozwolę na to, żeby ktoś mnie traktował w ten sposób. Jest mi jednak bardzo przykro, że w tej najgorszej chwili nie uzyskałam wsparcia od mojej mamy. Na ten moment nie stać mnie jeszcze na wynajem. Po rozwodzie z pewnością podzielimy majątek, a wtedy będzie mnie stać na to, żeby kupić mieszkanie i tam wyprowadzić się z dziećmi. To jeszcze zajmie trochę czasu, a nastawienie mojej mamy nie dodaje mi sił i ani trochę mi nie pomaga.
Załamana Kobieta