"Hanka od lat rozpowiada na mój temat plotki. Wszystko z zazdrości o mojego męża"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Hanka plotkuje o mnie z zemsty

Wszystko zaczęło się, kiedy wyszłam za mąż za Janka. Janek to był chłopak, w którym Hanka była zakochana. Ona myślała, że to oni będą razem, ale Janek wybrał mnie. Jestem pewna, że to dlatego ona teraz mi tak dokucza i opowiada te bzdury.

Pierwsza plotka, która mnie najbardziej zabolała to, że ja niby Janka omotałam i złapałam na dziecko. Hanka rozpowiadała, że ja specjalnie zaszłam w ciążę, żeby Janek musiał się ze mną ożenić. A prawda jest taka, że my po prostu się zakochaliśmy, a nasze dziecko przyszło na świat po ślubie. To wszystko było z miłości, a nie z jakiegoś wyrachowania. Ale Hanka mówiła, że to ja go podstępem złapałam i ludzie zaczęli w to wierzyć.

Kolejna plotka, która mnie bardzo denerwuje to, że nie dbam o dom i rodzinę. Hanka opowiada, że jestem leniwa i że nic nie robię. A przecież ja codziennie ciężko pracuję, żeby nasz dom był czysty, a dzieci miały wszystko, czego potrzebują. Janek to widzi i zawsze mnie wspiera, ale ludzie zaczęli gadać, że to on się musi wszystkim zajmować, bo ja niby nic nie robię. To bardzo boli, bo ja wkładam w nasz dom całe swoje serce.

Hanka też opowiada, że interesuję się innymi mężczyznami. Mówiła, że widziała mnie z kimś innym w mieście i że pewnie zdradzam Janka. A to przecież bzdura. Ja Janka kocham i nigdy bym go nie zdradziła. Ale przez te jej opowieści ludzie zaczęli na mnie patrzeć z podejrzeniem i szeptać za plecami. To niesprawiedliwe, bo ja jestem wierna żona i dobra matka.

Canva

Hanka nie przestaje plotkować, a ja już mam dość

Najgorsze jest to, że Hanka nie przestaje. Cały czas wymyśla coś nowego. Kiedyś znów powiedziała, że niby kradnę jedzenie od sąsiadów, bo widziała mnie, jak wracam z torbami ze sklepu. To wszystko są kłamstwa, ale ona opowiada je z takim przekonaniem, że ludzie zaczynają jej wierzyć.

Czasami myślę, że najchętniej bym się wyprowadziła, żeby uciec od tych plotek. Ale przecież to nie jest rozwiązanie. Mam tu swój dom, rodzinę, przyjaciół, którzy mnie znają i wiedzą, jaka jestem naprawdę. Nie chcę dać Hance tej satysfakcji, że wygrała i mnie stąd przepędziła. Ale żyć w ciągłym stresie też nie jest łatwo.

Kiedyś do niej podeszłam i ją okrzyczałam. Ona tylko się śmiała i mówiła, że jestem przewrażliwiona. A ja po prostu chcę, żeby przestała mnie oczerniać. Chciałabym znowu czuć się dobrze we własnym domu, w rodzinnej wsi, nie martwić się tym, co ludzie powiedzą.

Monika