"Nie kocham już dawno męża. Ale nie chcę robić przykrości dzieciom"

"Nie kocham już dawno męża. Ale nie chcę robić przykrości dzieciom"

"Nie kocham już dawno męża. Ale nie chcę robić przykrości dzieciom"

Canva

"Jestem z mężem tylko ze względu na dzieci. Nie kocham go już od dawna, jeśli w ogóle kiedykolwiek go kochałam. Nie chcę jednak robić przykrości moim dzieciom i pozbawiać ich ojca. Dlatego zdecydowałam się zostać".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Może to jeszcze miłość

Mój mąż jest mi całkowicie obojętny. Mogę to powiedzieć całkiem szczerze. Oczywiście nie zawsze tak było. Kiedy go poznałam, bardzo mnie zauroczył. Był elokwentny i opiekuńczy, a ja byłam po rozstaniu, więc z chęcią wpadłam w jego ramiona. On chyba naprawdę się we mnie zakochał. Ja traktowałam go jak lek na moje złamane serce. Nie sądziłam, że dojdzie jednak do tego, że będziemy małżeństwem i będziemy mieli dwójkę dzieci.

Reklama

Po prostu on cały czas się bardzo starał, a ja nie miałam jakiejś lepszej alternatywy. Myślałam, że po prostu we dwójkę jest łatwiej żyć, a jak poznam kogoś lepszego, to go po prostu zostawię. On w tym czasie szalał za mną. Przynosił mi kwiaty, codziennie wyznawał mi miłość. Nie przeszkadzało mu wcale, kiedy mu nic nie odpowiadałam. Po roku znajomości mi się oświadczył. Nie wiem czemu, ale się zgodziłam. Pomyślałam:

A co mi tam, najwyżej zerwę zaręczyny.

Zresztą zrobił to w miejscu publicznym i wszystko idealnie przygotował. Cały tłum ludzi się gapił na nas, niektórzy nagrywali wszystko telefonami. Nie chciałam robić sceny i wylądować potem w czeluściach Internetu jako ta, co dała kosza facetowi. Więc się zgodziłam. A potem to już samo jakoś poszło. Wybieranie sukni ślubnej, przygotowania do ślubu. Nigdy nie powiedziałam mężowi, że przespałam się z naszym DJ-em z wesela.

Reklama

Zamyślona kobieta Canva

Reklama

Małżeństwo z obowiązku

Kiedy na świat przyszły nasze bliźniaki, miałam przez chwilę przebłysk, że może to jakoś będzie. Bo on jest takim wspaniałym ojcem. Na ulicy wszyscy nas zaczepiali i mówili, że taka z nas piękna rodzina. Naprawdę trudno mi było z tego zrezygnować. Ale dzieci rosły, a mąż wzbudzał we mnie tyle samo emocji co meble w naszym mieszkaniu. Kiedy skończyłam 40 lat, miałam kryzys. Stwierdziłam, że nie dam już dłużej rady tego ciągnąć.

Reklama

Już miałam mu powiedzieć, że chcę rozwodu, ale wtedy syn przyszedł do mnie i powiedział, że jest taki szczęśliwy, że nas ma. I zrozumiałam, że nie mogę im tego zrobić. Skoro już powołałam dzieci na ten świat, to muszę być odpowiedzialna, i nie fundować im traumy, jaką jest rozbita rodzina. Tym bardziej że sama z takiej pochodzę. Tak więc tak sobie trwamy razem. Może coś się zmieni, jak dzieci podrosną.

Reklama

Anita

Karolina Pachniewicz odsłoniła kulisy "Big Brothera" po latach. Musiała udawać związek
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama