"Wydaje mi się, że mój kolega podrywa mi żonę. A ona jest dla niego podejrzanie miła"

"Wydaje mi się, że mój kolega podrywa mi żonę. A ona jest dla niego podejrzanie miła"

"Wydaje mi się, że mój kolega podrywa mi żonę. A ona jest dla niego podejrzanie miła"

Canva

"Choć może się wydawać, że w naszym wieku, bo wszyscy mamy już ponad 70 lat, takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, to jednak rzeczywistość bywa zaskakująca. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że mój wieloletni przyjaciel próbuje podrywać moją żonę. Sytuacja jest dla mnie nie tylko krępująca, ale też niezwykle trudna do jednoznacznej oceny".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój przyjaciel chyba próbuje poderwać mi żonę

Znamy się z Marianem, moim przyjacielem, od lat. Zawsze byliśmy sobie bliscy, przeżyliśmy razem wiele radosnych i trudnych chwil. Jesteśmy na emeryturze, cieszymy się spokojem i stabilizacją, na którą pracowaliśmy całe życie. Spotykamy się regularnie w naszym gronie, pijemy herbatę, gramy w brydża, wspominamy stare czasy. Zawsze byliśmy jak rodzina. Niestety, od pewnego czasu zauważyłem, że coś zaczęło się zmieniać w zachowaniu Mariana w stosunku do mojej żony.

Z początku wydawało mi się to niemożliwe. Przecież mamy swoje lata, a Marian zawsze był dla mnie jak brat. Jednak pewne drobne gesty i słowa zaczęły budzić we mnie niepokój. Zauważyłem, że Marian spędza coraz więcej czasu na rozmowach z moją żoną, często na osobności. Jest wobec niej nadzwyczaj uprzejmy, zawsze przynosi jej ulubione kwiaty, komplementuje jej wygląd, co wcześniej się nie zdarzało w takiej intensywności.

Bukiet kwiatów w różowych odcieniach. Canva

Moja żona też jest bardzo miła dla Mariana

Moja żona, która zazwyczaj jest osobą zdystansowaną, zaczęła być wobec Mariana podejrzanie miła. Oczywiście, mogę sobie tłumaczyć, że jest po prostu uprzejma, ale w jej zachowaniu widzę coś, co budzi we mnie wątpliwości. Często chichocze z jego dowcipów, zaczyna przygotowywać jego ulubione potrawy, a nawet zmienia swoje plany, aby móc spędzać czas w jego towarzystwie.

Kiedyś usłyszałem ich rozmowę, w której Marian opowiadał o swoich młodzieńczych miłościach, a moja żona słuchała tego z takim zaangażowaniem, jakby to była najbardziej fascynująca historia na świecie. Może to tylko moja zazdrość, a może rzeczywiście coś jest na rzeczy.

Nie wiem, jak sobie poradzić z tą sytuacją. Wiem, że powinienem porozmawiać z żoną, ale boję się, że zostanę uznany za paranoika. Może rzeczywiście przesadzam, a moje obawy są bezpodstawne. Z drugiej strony, jeśli moje przeczucia są słuszne, to muszę jakoś temu zaradzić. Przecież nie mogę pozwolić, żeby coś zniszczyło naszą długoletnią relację małżeńską.

Marian jest dla mnie jak brat, ale czuję, że muszę postawić granice. Nie chcę niszczyć naszej przyjaźni, ale też nie mogę ignorować tego, co czuję. Może potrzebuję porady, jak to zrobić delikatnie, bez wywoływania niepotrzebnych konfliktów. Może powinniśmy przestać się tak często spotykać, aby dać sobie trochę przestrzeni i czas na przemyślenie tego, co się dzieje. To zaskakujące, że w naszym wieku pojawiają się takie dylematy.

Zatroskany mąż

Najnowsze trendy we fryzurach męskich. 15 modnych propozycji na lato 2024
Źródło: instagram.com/thehairstyleboys
Reklama
Reklama