"Mam trójkę dzieci i wakacje z taką gromadką to prawdziwe wyzwanie. To dlatego z mężem uznaliśmy, że opłacimy dziadkom wczasy all inclusive, żeby pojechali z nami do Turcji. Liczyliśmy na to, że pomogą nam opiekować się dziećmi. Ale się rozczarowaliśmy. Dziadkowie z samego rana uciekali na drugi koniec hotelu, żebyśmy tylko ich nie znaleźli. Całymi dniami pluskali się w basenie i morzu, a także relaksowali się na leżakach".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Wzięliśmy dziadków na wczasy
Mamy aż trójkę dzieci. Wszystkie są chciane i wyczekane. To nasze ukochane pociechy, choć muszę przyznać, że czasami taka gromadka jest prawdziwym wyzwaniem. Mam w sobie spore pokłady cierpliwości, ale każdy czasami potrzebuje odpoczynku. To dlatego uznaliśmy, że w tym roku polecimy do Turcji, ale nie sami. Zaproponowaliśmy dziadkom, a dokładniej rodzicom męża, żeby pojechali z nami. Mówili, że nie mają pieniędzy na taką wycieczkę, więc wszystko im opłaciliśmy. Byli zachwyceni tym pomysłem, a my liczyliśmy na to, że się nam odwdzięczą i zaopiekują się naszymi dziećmi.
canva.com
Mieli nam pomóc przy dzieciach
Oczywiście powiedzieliśmy dziadkom, że zależy nam na tym, aby pomogli nam trochę przy dzieciach. Nie chodziło o to, żeby siedzieli z nimi przez cały dzień, ale wystarczyłoby gdyby ulżyli nam chociaż kilka godzin w ciągu dnia. Wtedy mielibyśmy chwilę na to, żeby coś na spokojnie zjeść czy nawet się zdrzemnąć. Niestety, z dziadkami nie było takiej opcji. Bardzo się zawiedliśmy, bo oni zachowywali się sami jak dzieci. Z samego rana uciekali na drugi koniec hotelu, żebyśmy ich tylko nie znaleźli. Całymi dniami pluskali się w basenie, jedli, brali udział w animacjach hotelowych i po prostu udawali, że nas nie znają.
Zawiodłam się
Przyznam, że nie spodziewałam się po nich takiego zachowania. Liczyłam na to, że chociaż trochę nam pomogą. Teraz wiem, że nie ma co na nich polegać. Mąż pewnego dnia nie wytrzymał i powiedział im, co sądzi na temat ich zachowania. Oni sobie nic z tego nie zrobili. Cały czas powtarzali, że przecież oni też przyjechali na urlop, więc należy im się coś od życia i po prostu chcą sobie chwilę odpocząć. To dla mnie bardzo przykra sytuacja. Teściowie okazali się osobami niesłownymi, a wręcz egoistami. Myślałam, że okażą nieco wdzięczności. Nic z tych rzeczy, tak nam się odwdzięczyli, że udawali, że nas nie znają. Porażka.
Smutna Matka