"Poszłam na wesele bez prezentu, bo nie było mnie stać. Nikt nie zauważył"

"Poszłam na wesele bez prezentu, bo nie było mnie stać. Nikt nie zauważył"

"Poszłam na wesele bez prezentu, bo nie było mnie stać. Nikt nie zauważył"

canva.com

"Kuzynka zaprosiła mnie na to swoje wesele już dawno, a ja zaczęłam odkładać na prezent już, jak dowiedziałam się, że mam iść. No ale w międzyczasie wypadło mi kilka niespodziewanych wydatków i ta prezentowa kupka ciągle się uszczuplała. A musiałam kupić nową sukienkę, buty i iść do fryzjera. Ostatecznie, na prezent nie miałam, więc poszłam bez niego, ale nikt nie zauważył, a bawiłem się super".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Chciałam iść na to wesele

Bardzo chciałam iść na to wesele. Kiedy dostałam zaproszenie, wiedziałam, że nie odpuszczę, ale będę musiała mocno oszczędzać, żebym w ogóle miała za co iść. No i odkładałam sobie co miesiąc coś do koperty, ale później zawsze wypadały mi jakieś niespodziewane wydatki.

Tydzień przed ślubem kuzynki miałam uzbierany niecały tysiąc zł. W ramach prezentu to całkiem fajna opcja, zwłaszcza że ja miałam iść sama, bo nie mam obecnie żadnego partnera. No ale miałam wybór, albo dać te pieniądze kuzynce i iść na imprezę w starej sukience, albo zrobić się na bóstwo.

para młoda i goście canva.com

Wybrałam drugą opcję

Wybrałam oczywiście tę drugą opcję. Każda kobieta pewnie by to zrobiła. Kupiłam sobie suknię za połowę tej kwoty, do tego nowe buty, fryzjer i kosmetyczka. Starczyło jeszcze na torebkę, która pasowała do stylizacji.

Nie zostało mi nic, a nie miałam żadnej nadprogramowej gotówki, ale pomyślałam sobie, że przecież nikt nie zauważy, jeśli nie dam młodym prezentu. Liczyłam na to, że nie będzie kamerzysty, albo że wytnie moment, w którym akurat ja podchodzę z prezentem.

Poszłam na spacer na łąkę, nazbierałam polnych kwiatów i zrobiłam z nich bukiet. Zupełnie za darmo a powiem nieskromnie, że uważam, że był piękniejszy od bukietów z  kwiaciarni. No i poszłam na to wesele.

Faktycznie nikt nie zauważył

Ludzie szli z prezentami, ale zostawiali je u świadkowej na początku. I faktycznie nikt nie zauważył, że ja miałam tylko kwiaty. Wprawdzie kamerzysta filmował, natomiast myślę, że w krótkim filmiku pamiątkowym nie będzie zamieszczał godzinnego składania życzeń, no bo jak? Liczę więc na to, że akurat mnie pominie.

A ja bawiłam się super. To było chyba najlepsze wesele, na jakim byłam. Tyle wykwintnego jedzenia, pierwszy raz próbowałam kawioru. Super atrakcje, pewnie sporo płatne. Warto było kupić tę drogą sukienkę, żeby lśnić wśród innych gości. Nie żałuję, że tak postąpiłam i w sumie może będę praktykować takie podejście też przy innych okazjach, bo to naprawdę się opłaca.

Marianna

Natalia Siwiec i jej czerwona sukienka na wesele 2023. Młoda mama olśniła w tej kreacji
Źródło: Instagram.com/nataliasiwiec.official
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama