"Mąż powiedział, że nie będę miała w tym roku wakacji, bo jestem na urlopie macierzyńskim"

"Mąż powiedział, że nie będę miała w tym roku wakacji, bo jestem na urlopie macierzyńskim"

"Mąż powiedział, że nie będę miała w tym roku wakacji, bo jestem na urlopie macierzyńskim"

Canva

"Już środek wakacji, a ja w tym roku nigdzie nie pojadę, bo mąż stwierdził, że sobie odpoczęłam wystarczająco przez cały rok w domu. Bardzo mi przykro, kiedy patrzę na zdjęcia koleżanek, które opalają się w bikini na plaży lub nad basenem, a ja najdalej gdzie wyjadę to autobusem na plac zabaw".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Urlop macierzyński

Od niemal roku jestem mamą małego Szymonka. Ze względu na urlop macierzyński zrezygnowałam z pracy, którą dotychczas wykonywałam. Chociaż zasiłku mam marne grosze, umówiliśmy się z mężem, że za moje pieniądze będę kupowała rzeczy dla dziecka, takie jak pieluchy, jedzenie, przekąski, ubranka itd., a on będzie opłacał pozostałe zobowiązania. Na początku takie rozwiązanie wydało mi się sprawiedliwe, jednak z czasem okazało się, że na nic mnie nie stać. Miałam naprawdę niską pensję, więc tego zasiłku nie mam wcale dużo, a rzeczy dla dziecka są bardzo drogie. Mąż jest niestety straszną sknerą i mimo że dużo zarabia, wcale nie dzieli się ze mną pieniędzmi, które mu zostaną po opłaceniu wszystkich rachunków i jedzenia. A ja od roku nie byłam nawet u fryzjera.

Moja sytuacja nie jest ciekawa, ale stwierdziłam, że jakoś przecierpię ten rok i po powrocie do pracy znajdę sobie coś lepszego. Ten rok z dzieckiem w domu był naprawdę dla mnie wyczerpujący, więc liczyłam na to, że w wakacje gdzieś sobie pojedziemy na wakacje i ja sobie odpocznę, a mąż przejmie opiekę nad naszym synkiem. Jak się okazało, byłam w wielkim błędzie.

Kobieta z książką na plaży Canva

Finansowy problem

Jeszcze na długo przed wakacjami próbowałam go zagadać o wyjazd, ale cały czas się wymigiwał. W końcu w czerwcu postawiłam sprawę na ostrzu noża. Skończyło się awanturą. Marcin powiedział, że nie zasłużyłam na wakacje, bo przecież przez cały rok byłam na urlopie.

Kobieto, rok nie pracowałaś i jeszcze chcesz jechać na wakacje? Wakacje są od tego, żeby odpocząć od pracy.

- grzmiał.

Popłakałam się i uciekłam do pokoju Szymonka, który też zaczął płakać. Liczyłam na większe zrozumienia męża, ale widzę, że mocno się przeliczyłam. Koleżanki mówią mi, żebym go zostawiła i znalazła sobie lepszego partnera, ale ja go przecież kocham. A poza tym, nie mam tyle pieniędzy, żeby utrzymać siebie i dziecko. Mam tylko nadzieję, że jak wrócę do pracy, to moja sytuacja się poprawi na tyle, żebym mogła podjąć decyzję.

Aneta

Oznaki toksycznej relacji
Źródło: Unsplash
Reklama
Reklama