"Już dawno temu przestałam kochać mojego męża, byliśmy ze sobą z przyzwyczajenia, a on nie zwracał na mnie uwagi. Byłam mu tylko potrzebna na pokaz, żeby pochwalić się przed kolegami piękną żoną. W końcu poznałam Marka, który odkrył we mnie kobietę na nowo. Dba o mnie, kupuje mi kwiaty, jemy wspólnie posiłki i po prostu mnie słucha. Mąż dowiedział się o tym, ale nie rozstał się ze mną. Nawet wozi mnie na spotkania z kochankiem i nie widzi w tym niczego złego".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Marek to ideał
Mój mąż już dawno temu przestał się mną interesować. Jest człowiekiem, którego interesują głównie pieniądze. Prowadzi własną firmę i naprawdę nie musi martwić się o finanse. Nie znajduje jednak czasu na to, żeby mnie wysłuchać czy nawet obejrzeć ze mną film. W końcu poznałam Marka, który na nowo odkrył we mnie kobietę. To wspaniały mężczyzna, który się mną interesuje. Zawsze pyta, co u mnie słychać, skupia się na tym, co do niego mówię, nie zapomina o moich urodzinach. Dobrze się dogadujemy, jesteśmy bratnimi duszami.
Mąż wozi mnie na spotkania z nim
Chciałam zostawić męża dla Marka. Opowiedziałam Krzyśkowi o tym, tłumacząc swoją decyzję. On był niewzruszony. Powiedział, że jest mu dobrze w małżeństwie ze mną, bo nie musi martwić się o dom, bo to ja wszystkim się zajmuję. Mało tego, zaproponował, że przymknie oko na mój romans, a nawet będzie mnie wozić do kochanka, jeżeli z nim zostanę i będę pojawiać się u jego boku co jakiś czas na branżowych imprezach. Chodzi mu o to, aby dobrze wypaść przed znajomymi, współpracownikami oraz kontrahentami.
Taki układ mi pasuje
Uznałam, że to dobry układ, bo Krzysiek nie miał do mnie pretensji. To się sprawdza, ja nie muszę pracować i mogę korzystać z pieniędzy męża do woli. Mam Marka, który jest wspaniałym człowiekiem. W końcu jestem szczęśliwa i nie mam żadnych deficytów. Cieszę się, że sytuacja się wyjaśniła i już nie mam tajemnic przed mężem. Mam wrażenie, że dzięki temu relacja między nami się poprawiła, bo Krzysiek stał się otwarty na moje potrzeby i zaczął ze mną częściej rozmawiać. Być może, jeszcze kiedyś uda się nam naprawić nasze małżeństwo. Może to wszystko było nam potrzebne. Czas pokaże.
Żona i Kochanka