"Nie mogę wytrzymać z powodu zachowania jednej z moich koleżanek z pracy. Pracuję w firmie od kilku lat i zawsze starałam się być sumienna, miła i pomocna. Niestety, od jakiegoś czasu stałam się obiektem nieustannych plotek i pomówień, które roznosi po firmie moja koleżanka".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Koleżanka z pracy rozpowiada o mnie plotki
Zacznę od najgorszej plotki, która rozeszła się po całym biurze, a mianowicie, że dostałam awans tylko dlatego, że podrywam szefa. To totalne bzdury. Takie pomówienia są dla mnie bardzo krzywdzące, bo podważają moje osiągnięcia i ciężką pracę. Zawsze starałam się sumiennie wykonywać swoje obowiązki, brałam dodatkowe projekty i pracowałam po godzinach, żeby zasłużyć na to stanowisko. Tymczasem koleżanka z biura rozpowiada, że szef dał mi awans tylko dlatego, że się mu podobam. Sugeruje, że flirtuję z nim, żeby zyskać korzyści zawodowe, co jest kompletną nieprawdą.
Innym przykładem jest plotka, że zamykam się sama w pokoju, bo chcę wykraść dane z firmy. Jest to oskarżenie absurdalne i bezpodstawne. Prawda jest taka, że potrzebuję ciszy i spokoju do pracy, a nie mogę skupić się, gdy wokół mnie jest hałas. Niestety, koleżanka ma zwyczaj nieustannie rozmawiać, opowiadać o swoim życiu osobistym i plotkować, co bardzo mnie rozprasza. Zamykam się w pokoju, żeby móc efektywnie pracować, a nie po to, żeby robić coś nielegalnego.
Canva
Co jakiś czas zaskakuje mnie nowa plotka na mój temat
Zadziwiające jest, to, że tej koleżance ciągle chce się wymyślać nowe plotki. Kolejna plotka, którą usłyszałam, dotyczy mojego rzekomego „romansu” z jednym z klientów. Podobno, jak twierdzi moja koleżanka, spotykam się z nim poza godzinami pracy, żeby zdobyć więcej informacji na temat jego firmy i wykorzystać je do własnych celów. To kompletna bzdura. W rzeczywistości ten klient jest po prostu bardzo wymagający i często muszę z nim omawiać różne szczegóły projektów, co wymaga spotkań i telefonicznych rozmów. Nigdy nie wychodzę poza ramy zawodowe i takie oskarżenia są dla mnie niezwykle krzywdzące.
Nie mogę też nie wspomnieć o plotce, że chodzę na lunch z dyrektorem, bo planujemy założyć wspólną firmę. Owszem, zdarza się, że jemy lunch razem, ale to tylko dlatego, że mamy do omówienia różne sprawy związane z projektami. Nigdy nie myślałam o zakładaniu własnej firmy, a te plotki są całkowicie wyssane z palca.
Te wszystkie pomówienia są dla mnie bardzo stresujące i krzywdzące. Staram się nie zwracać na nie uwagi, ale ciężko jest pracować w atmosferze nieustannych oskarżeń i plotek. Czuję, że moja reputacja jest niszczona bez żadnego powodu, a jedynym moim „grzechem” jest to, że staram się dobrze wykonywać swoją pracę.
Wiola