"Pożyczyłem garnitur koledze na ślub. On oddał mi go cały brudny"

"Pożyczyłem garnitur koledze na ślub. On oddał mi go cały brudny"

"Pożyczyłem garnitur koledze na ślub. On oddał mi go cały brudny"

Canva

"Ludzie to są naprawdę niewdzięczni. Człowiek się stara, chce komuś pomóc, a oni jeszcze odpłacają się tak, że nie przystoi. Ja to bym w życiu czegoś takiego nie zrobił i nawet do głowy by mi nie przyszło. Pożyczyłem koledze garnitur i wydawało mi się, że oczekiwanie, że on odda mi ten garnitur w przyzwoitym stanie, nie jest niczym zaskakującym".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Pożyczyłem koledze garnitur na ślub

Marek to mój dobry kolega. Znamy się z podwórka i zawsze dobrze się dogadywaliśmy. Marek był moim drogim przyjacielem, ale w tej relacji było jednak tak, że to ja mojemu przyjacielowi w wielu różnych sytuacjach "ratowałem skórę".

Marek pochodził z takiej biedniejszej rodziny i często miał skłonność do pakowania się w różne kłopoty, i jak to bywa, ja - ten bardziej rozsądny, z opresji go ratował.

Pomagałem mu także w takich bardziej prozaicznych sytuacjach - na przykład pożyczałem pieniądze, gdy potrzebował. Pożyczałem też inne rzeczy.

Nie inaczej było także całkiem niedawno. Mój przyjaciel poznał miłość swojego życia i w wieku 35 lat postanowił wziąć ślub z taką Elą, podczas gdy ja już 5 lat po ślubie, i dwoje dzieci, no ale co kto woli. Oczywiście, Marek nie miał kasy na garnitur, a chciał "jakoś" wyglądać i poprosił mnie, żebym mu swój garnitur pożyczył. Na początku troszkę się wahałem, bo chodziło o mój najlepszy był garnitur za 5 tysięcy (tym był zainteresowany), ale w końcu się zgodziłem. Niestety.

Mężczyzna w czarnym garniturze Canva

Mój przyjaciel oddał mi zabrudzony garnitur

Marek na weselu bawił się tak, jakby jutra miało nie być. Wiadomo, że to była ta noc wyjątkowa w jego życiu, ale jednak z niepokojem na mój garnitur, już spodziewając się tego, że pewnie Marek mi go trochę zabrudzi. Nie sądziłem jednak, że aż tak mi go zabrudzi.

3 dni po weselu oddał mi garnitur. Myślałem, że trzyma go tak długo, bo może oddał do pralni, albo go jakoś wyczyścił, ale niestety, myliłem się. Jak gdyby nic, Marek oddał mi garnitur cały zabrudzony i zniszczony. Patrzyłem na ten garnitur i nie mogłem w to uwierzyć. Mój ulubiony garnitur za 5 tysięcy złotych został doszczętnie zniszczony.

Byłem w szoku, że to wygląda w taki sposób. Nie spodziewałem się, że on zrobi mi coś takiego, więc ostro powiedziałem mu do słuchu, co myślę na temat jego zachowania. Marek jednak wzruszył ramionami i powiedział, że przecież mam pieniądze, i kupię sobie nowy garnitur.

Kacper

Euro 2024: Michał Probierz znów zachwycił. Tym razem w granatowym garniturze.
Źródło: Foto Olimpik/Action Plus/Shutter/ Rex Features/East News
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne

Reklama